Zarząd komisaryczny w PZPN?
W środowej "Gazecie Wyborczej" prezes GKS Katowice Piotr Dziurowicz przyznał, że od lat nie tylko znał mechanizmy korupcji, ale sam uczestniczył w procederze "ustawiania" wyników spotkań i przekupywania sędziów i piłkarzy.
"Proponujemy taką reformę statutu PZPN, która umożliwi wybór prezesa związku przez kibiców. Sytuację w polskim futbolu uzdrowić mogą tylko ci, którym bezinteresownie zależy na sukcesie naszej piłki nożnej - czyli kibicom. Należy skończyć z sytuacją, w której przestarzała i niedemokratyczna struktura władz w PZPN od lat blokuje niezbędne reformy w polskiej piłce nożnej" - głosi przekazane w czwartek PAP oświadczenie eurodeputowanego PiS Michała Kamińskiego.
W wywiadzie dla "GW" prezes GKS Katowice wymienił nazwiska sędziów, trenerów i działaczy zamieszanych w korupcję oraz kwoty, które przekazywał arbitrom za "przychylność" podczas ligowych spotkań. Oskarżył także piłkarzy, sugerując, że wielu z nich skłonnych jest pertraktować z wysłannikami rywala i za pieniądze "odpuszczać" mecze. Dziurowicz od kilku miesięcy współpracuje z policją i prokuraturą w sprawie korupcji w polskim futbolu.
Dzięki jego zeznaniom do aresztu trafili pierwszoligowi sędziowie Antoni F. i Krzysztof Z. oraz obserwator Marian D. W związku z aferą korupcyjną drugoligowemu Piastowi Gliwice PZPN przyznał 10 pkt ujemnych, a Widzewowi Łódź - 9 pkt ujemnych za nieprawidłowości podczas przekształceń klubu.
ss, pap