Ambasador tańczący z gwiazdami
Dodano:
Ambasadorem Szwecji w Polsce jest Dag Hartelius, który będąc wcześniej szefem placówki w Estonii, wystąpił w tamtejszej wersji "Tańca z gwiazdami". Nie tylko nie zaszkodziło to jego dyplomatycznej karierze, ale wręcz pomogło wypromować Szwecję. W dodatku ambasador tak się zaangażował w taniec, że schudł kilka kilogramów. Dziś, urzędując w Polsce, szwedzki dyplomata również korzysta z nowoczesnych kanałów komunikacji. Nie jest przy tym gwiazdą, tylko normalnym urzędnikiem.
Dag Hartelius prowadzi bloga (blogg.ud.se/dag-i-warszawa), gdzie opisuje swoją pracę w Polsce. Na próżno jednak szukać spisu oficjalnych spotkań z politykami, to raczej dziennik luźno pisany przez Szweda, który, tak się składa, jest ambasadorem.
Ostatnio dyplomata odwiedził województwo kujawsko-pomorskie. Wizyta stała się okazją do napisania kilku ciepłych słów o regionie, autostradzie do Torunia, która przybliży to miasto Szwedom, a także sięgnięcia do wątków historycznych - to przecież rodacy ambasadora splądrowali miasto w XVII wieku.
Hartelius chętnie pokazuje się w mediach. W październiku był bohaterem cyklicznego programu szwedzkiej telewizji publicznej "Jeden kraj, jeden ambasador", gdzie bardzo pozytywnie wypowiadał się o Polsce. Według ambasadora, Szwedzi często nie zdają sobie sprawy, jak nowoczesnym i bezpiecznym krajem jest nasz kraj, ani nie wiedzą, że łatwo jest tu robić interesy.
Niedawno Ambasada Szwecji w Polsce uruchomiła swój profil na Facebooku pod hasłem "I cóż, że ze Szwecji". W lekkim tonie serwuje informacje o imprezach kulturalnych, seminariach itp.
W tego typu działalności szwedzki odpowiednik polskiego MSZ ma spore doświadczenie. Minister spraw zagranicznych Carl Bildt już od 5 lat prowadzi bloga, a w 2007 roku Szwecja, jako pierwsze państwo UE, otworzyła swoją wirtualną placówkę w interaktywnej grze internetowej Second Life.
Ciekawe, w jaki sposób promowana będzie Polska podczas prezydencji w Radzie UE. Czy będziemy potrafili zaskoczyć świat? Na razie działa grupa na Facebooku oraz dość przeciętna strona internetowa (prezydencjaue.gov.pl), z uboższą wersją w języku angielskim. Tam minister Mikołaj Dowgielewicz przekonuje, że "prezydencja będzie szansą i wyzwaniem dla Polski". Zdaje się, że Europa raczej wolałaby usłyszeć, co zrobimy w jej imieniu.
Szwedzi potrafią tworzyć pozytywny wizerunek swojego kraju. To właśnie m.in. dzięki zabiegom PR szwedzka prezydencja w drugiej połowie 2009 roku uznana została za bardzo udaną. Kiedy to zrozumieją nasi urzędnicy?
Zdjęcia: (1) Oficjalne zdjęcie ambasadora Daga Harteliusa (źródło: Ambasada Szwecji w Polsce), (2) Ambasador w estońskim "Tańcu z gwiazdami" skan z www.tantsud.elu24.ee
Ostatnio dyplomata odwiedził województwo kujawsko-pomorskie. Wizyta stała się okazją do napisania kilku ciepłych słów o regionie, autostradzie do Torunia, która przybliży to miasto Szwedom, a także sięgnięcia do wątków historycznych - to przecież rodacy ambasadora splądrowali miasto w XVII wieku.
Hartelius chętnie pokazuje się w mediach. W październiku był bohaterem cyklicznego programu szwedzkiej telewizji publicznej "Jeden kraj, jeden ambasador", gdzie bardzo pozytywnie wypowiadał się o Polsce. Według ambasadora, Szwedzi często nie zdają sobie sprawy, jak nowoczesnym i bezpiecznym krajem jest nasz kraj, ani nie wiedzą, że łatwo jest tu robić interesy.
Niedawno Ambasada Szwecji w Polsce uruchomiła swój profil na Facebooku pod hasłem "I cóż, że ze Szwecji". W lekkim tonie serwuje informacje o imprezach kulturalnych, seminariach itp.
W tego typu działalności szwedzki odpowiednik polskiego MSZ ma spore doświadczenie. Minister spraw zagranicznych Carl Bildt już od 5 lat prowadzi bloga, a w 2007 roku Szwecja, jako pierwsze państwo UE, otworzyła swoją wirtualną placówkę w interaktywnej grze internetowej Second Life.
Ciekawe, w jaki sposób promowana będzie Polska podczas prezydencji w Radzie UE. Czy będziemy potrafili zaskoczyć świat? Na razie działa grupa na Facebooku oraz dość przeciętna strona internetowa (prezydencjaue.gov.pl), z uboższą wersją w języku angielskim. Tam minister Mikołaj Dowgielewicz przekonuje, że "prezydencja będzie szansą i wyzwaniem dla Polski". Zdaje się, że Europa raczej wolałaby usłyszeć, co zrobimy w jej imieniu.
Szwedzi potrafią tworzyć pozytywny wizerunek swojego kraju. To właśnie m.in. dzięki zabiegom PR szwedzka prezydencja w drugiej połowie 2009 roku uznana została za bardzo udaną. Kiedy to zrozumieją nasi urzędnicy?
Zdjęcia: (1) Oficjalne zdjęcie ambasadora Daga Harteliusa (źródło: Ambasada Szwecji w Polsce), (2) Ambasador w estońskim "Tańcu z gwiazdami" skan z www.tantsud.elu24.ee