Burdel Warszawa
Dodano:
Są w Polsce rewiry, w które nikt się nie lubi zapuszczać. Jednym z nich jest świat męskiej prostytucji.
Z Michałem Majewskim wszedłem w światek gejowskich burdeli. Przeraża fakt, że nikt go nie kontroluje. O ile próbuje się jakoś walczyć z seksualnym niewolnictwem kobiet, o tyle z chłopięcym nie. Przypomniały mi się klimaty sprzed dekady, które poznałem, realizując film „Pedofile”. Tym bardziej że – jak ustaliliśmy – także w gejowskich agencjach towarzyskich spotyka się nieletnich. Nikt nie zagląda do ich dowodów. Im młodszy towar, tym lepszy. Chłopcy z Centralnego nie świadczyli usług tylko tym, którzy zostali oskarżeni, ale i wielu innym, m.in. znanemu reżyserowi. Rozmawiałem z 15-latkiem, którego wykorzystał seksualnie. Tak jak wtedy, teraz też towarzyszy mi bezradność. Czas zmienić w Polsce stan, w którym tylko media, a nie powołane do tego organa, naprawdę zajmują się tym tematem (s. 10).
22 lata temu Jarosław Ziętara wyszedł z domu do swojej redakcji, ale do niej nie dotarł. Przepadł gdzieś po drodze. Od tamtej pory Krzysztof M. Kaźmierczak, poznański dziennikarz i przyjaciel Ziętary, próbuje się dowiedzieć, co się stało z jego kolegą. Inni tracili wiarę, on ciągle wierzył, drążył temat i szukał nowych tropów. W 2008 r. dotarł do prokuratorskich akt sprawy. – Do tej pory myślałem, że to była tylko nieudolność, ale zobaczyłem, że pod względem nieprawidłowości prowadzenia postępowania przypomina to przypadek sprawy Olewnika, i to do potęgi – opowiada nam (s. 32).
- Tydzień przed świętami zadzwonili z konsulatu w Charkowie. Powiedzieli, żebyśmy się przygotowali, bo wyjazd już niebawem. Kolejny telefon odebrałam w Wigilię. Usłyszałam, że ewakuacji jednak nie będzie, bo są złe warunki pogodowe – opowiada nam Alicja z Doniecka. Ewakuacja Polaków z Donbasu miała być gestem solidarności ze strony Polski i pokazem dobrej organizacji państwa. Zakończyła się wizerunkową porażką (s. 22).
Rozmawiamy z jedyną teolożką katolicką w Polsce, która (zdaniem wielu - bluźnierczo) otwarcie mówi, że chciałaby u nas kapłaństwa kobiet (s. 72). W innych krajach takie dyskusje się toczą od dawna. Kościół anglikański na Wyspach właśnie się zdecydował na pierwszą kobietę biskupa (s. 70). Czy kapłanki uratują Kościół przed odpływem wiernych?
Ruszamy też z nową rubryką o gadżetach, nowych technologiach i o tym, jak wpływają one na biznes i nasze codzienne życie (s. 84). Wcześniej przywróciliśmy dział Historia, zmieniając się dla Was.
Zapraszam do lektury!
22 lata temu Jarosław Ziętara wyszedł z domu do swojej redakcji, ale do niej nie dotarł. Przepadł gdzieś po drodze. Od tamtej pory Krzysztof M. Kaźmierczak, poznański dziennikarz i przyjaciel Ziętary, próbuje się dowiedzieć, co się stało z jego kolegą. Inni tracili wiarę, on ciągle wierzył, drążył temat i szukał nowych tropów. W 2008 r. dotarł do prokuratorskich akt sprawy. – Do tej pory myślałem, że to była tylko nieudolność, ale zobaczyłem, że pod względem nieprawidłowości prowadzenia postępowania przypomina to przypadek sprawy Olewnika, i to do potęgi – opowiada nam (s. 32).
- Tydzień przed świętami zadzwonili z konsulatu w Charkowie. Powiedzieli, żebyśmy się przygotowali, bo wyjazd już niebawem. Kolejny telefon odebrałam w Wigilię. Usłyszałam, że ewakuacji jednak nie będzie, bo są złe warunki pogodowe – opowiada nam Alicja z Doniecka. Ewakuacja Polaków z Donbasu miała być gestem solidarności ze strony Polski i pokazem dobrej organizacji państwa. Zakończyła się wizerunkową porażką (s. 22).
Rozmawiamy z jedyną teolożką katolicką w Polsce, która (zdaniem wielu - bluźnierczo) otwarcie mówi, że chciałaby u nas kapłaństwa kobiet (s. 72). W innych krajach takie dyskusje się toczą od dawna. Kościół anglikański na Wyspach właśnie się zdecydował na pierwszą kobietę biskupa (s. 70). Czy kapłanki uratują Kościół przed odpływem wiernych?
Ruszamy też z nową rubryką o gadżetach, nowych technologiach i o tym, jak wpływają one na biznes i nasze codzienne życie (s. 84). Wcześniej przywróciliśmy dział Historia, zmieniając się dla Was.
Zapraszam do lektury!