Politycy: uspokoicie się, czy musi dojść do tragedii?

Dodano:
Atak na dziennikarza TVP Info pod Pałacem Prezydenckim jest dzwonkiem alarmowym. Spójrzmy prawdzie w oczy - doszło do przemocy na ulicy z polityką w tle.
Za to, że dziennikarz próbujący nadać relację telewizyjną został zaatakowany, winię przede wszystkim partie polityczne. Opinie jakie wygłaszają politycy radykalizują nastroje. Nie wnikam w to, czy ktoś stoi po stronie PiS czy PO (ujmując najprościej obecną linię podziału). Oczekuję że nie będzie stosował chwytów odwołujących się do emocji oraz działał w taki sposób, który podburza ludzi. Tymczasem odnoszę wrażenie, że dla wielu polityków liczy się tylko przeforsowanie swoich racji, tu i teraz, nie mogą nawet poczekać! Odpowiedzialność za ludzi schodzi na drugi plan.
Może jednak spróbujecie porozumieć się co do sposobu prowadzenia sporu? Nie macie poczucia odpowiedzialności? Chcecie być jak generałowie, którzy lekką ręką posyłają żołnierzy do boju? Do czego jeszcze może dojść na ulicy? Zrozumcie, nie chodzi tylko o to, czy macie rację, ale też jak o nią zabiegacie. Za dwa tygodnie będziecie śpiewać bez wyrzutów „Święta noc niesie ludziom pokój wszem”?
Udowadnianie kto pierwszy zaczął albo jest bardziej winny nic nie da. Teraz najważniejsze jest jak wybrnąć z tej sytuacji.
Potraficie?
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...