Rządowe wsparcie dla alimenciarzy

Dodano:
PiS nieoczekiwanie (ale czy świadomie?) udzielił ogromnego wsparcia dla alimenciarzy. Również tego w osobie lidera KOD, pana Mateusza Kijowskiego, który, jak donosiła prasa, ma do spłaty z tytułu alimentów spore kwoty. Chyba nikt nie zwrócił uwagi na tę oczywistą konsekwencję programu „500 plus”.
Jakie to wsparcie? Spore. Orzekając obowiązek zapłaty alimentów w określonej kwocie sąd bierze pod uwagę usprawiedliwione potrzeby dziecka i i możliwości zobowiązanego. Jeżeli dzięki programowi „500 plus” potrzeby te będą zaspokojone do kwoty 500 zł, sąd winien orzekać alimenty w stosunku do części niezaspokojonych potrzeb. Zatem jeśli ustali, że utrzymanie dziecka w miesiącu wymaga kwoty 1100 zł, to po wprowadzeniu programu do zaspokojenia zostanie kwota 600 zł. Zatem alimenty zostaną orzeczone w kwocie nieco większej niż 300 zł na miesiąc, w miejsce wcześniejszych 550 zł.

Orzeczenie sądu w przedmiocie alimentów może być na żądanie każdej strony zmienione w przypadku zmiany okoliczności uzasadniających usprawiedliwione potrzeby uprawnionego lub możliwości zobowiązanego. Po wejściu w życie programu sądy zostaną prawdopodobnie zasypane pozwami z żądaniem obniżenia wysokości alimentów. To również rodzi koszty. Ciekawe czy zostały policzone w uzasadnieniu projektu ustawy.

Tak podatki obywateli posłużą pośrednio poprawie sytuacji osób zobowiązanych do płacenia alimentów. Niejako ogół podatników złoży się na zwolnienie alimenciarzy z części obowiązku utrzymania dziecka.

Będzie to również skutkowało redukcją odpowiedzialności karnej tych, którzy od obowiązku płacenia alimentów się uchylają. Zmniejszy też możliwości dochodzenia od nich alimentów wypłacanych przez Fundusz Alimentacyjny.

Lider Komitetu Obrony Demokracji ma powody do szczerej wdzięczności wobec Prawa i Sprawiedliwości.



Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...