Prezydent Chirac przyjmuje w szpitalu
Z tego powodu prezydent zmuszony był odwołać wszystkie spotkania, wyznaczone na ten tydzień, ale śledzi wszystkie sprawy bieżące - dodał jego urząd.
Prezydent Chirac nie zrezygnował ze swych prerogatyw, nie ma "wakacji władzy", kiedy w myśl konstytucji francuskiej kierowanie krajem przejmuje przewodniczący Senatu. Środowemu posiedzeniu rządu "wyjątkowo" przewodniczyć będzie premier de Villepin.
Jest to pierwszy pobyt 72-letniego Chiraca w szpitalu w ciągu dziesięciu lat jego prezydentury. Zdaniem lekarzy, "lekkie zaburzenia widzenia powinny ustąpić po kilku dniach". Premier Dominique de Villepin, który odwiedził prezydenta w sobotę wieczorem, zapewnił, że jest on "w dobrej formie".
Jak pisze AFP, różni lekarze pytani o ten rodzaj incydentów naczyniowych, jaki wystąpił u prezydenta, przypuszczają, że chodzi o "mini-zator" tętnicy, która doprowadza krew do siatkówki". Takie przypadki na ogół nie mają poważnych skutków. Jednak konieczna jest hospitalizacja, by uniknąć poważniejszego incydentu.
Według jednego z lekarzy, incydent naczyniowy Chiraca może świadczyć o złym stanie jego naczyń, co nie jest rzadkim przypadkiem u długoletniego palacza, jakim jest prezydent.
Część polityków francuskich wyraziła niezadowolenie z braku "przejrzystości" jeśli chodzi o informacje o stanie zdrowia szefa państwa.
Zdaniem obserwatorów, incydent ze zdrowiem może ograniczyć szanse Chiraca na udział w wyborach prezydenckich w 2007 r. Jest on szefem państwa francuskiego od maja 1995 r., kiedy został wybrany na siedmioletnią kadencję. W 2002 r. został wybrany ponownie na kadencję 5-letnią (zmieniono konstytucję). Następne wybory odbędą się w 2007 r. i nie wyklucza się, że Chirac zechce ubiegać się o kolejny wybór.
em, pap