Autodymisja kontrolowana Tymoszenko?

Dodano:
Czy premier Julia Tymoszenko sama zaaranżowała dymisję swego gabinetu? Jeden z brytyjskich ekspertów uważa, że Ołeksandr Zinczenko, który oskarżył otoczenie Juszczenki o korupcję, mógł działać za jej wiedzą i poparciem.
Brytyjski ekspert James Sherr, analityk Brytyjskiej Akademii Wojskowej, uważa, że najważniejsze pytania dotyczące obecnego przesilenia politycznego na Ukrainie, związanego z dymisją rządu Tymoszenko, dotyczą tego, czy zarzuty Zinczenki pod adresem współpracowników Juszczenki są prawdziwe i czy ich wysunięcie było uzgodnione z  Tymoszenko. "Większość komentatorów podpisałaby się pod meritum zarzutów Zinczenki, ale równie istotna jest kwestia jego osobistych motywów oraz motywacji osób i grup interesów, z którymi mógł być powiązany. Bez tego nie zrozumiemy, jakie jest znaczenie jego kroku" - uważa Sherr. Sugeruje on, że w związku ze spadkiem popularności Juszczenki i zbliżającą się perspektywą wyborów, premier Julia Tymoszenko, która w zabiegach o stanowisko premiera rywalizowała z Poroszenką i nie kryła ambicji objęcia najwyższego urzędu w państwie, mogła uznać, że więcej zyska politycznie, jeśli zerwie z obecną niepopularną ekipą i nie będzie postrzegana jako jej przedstawicielka. W tym kontekście analityk nie wyklucza, że Tymoszenko mogła zaaranżować swoją własną dymisję, choć nie można wykluczać, że nie spodziewała się aż tak dramatycznej reakcji ze strony Juszczenki, który mógł poprzestać na dymisjach kilku członków jej rządu.

Sherr nazywa decyzję Juszczenki "jeszcze śmielszym posunięciem niż wystąpienie Zinczenki". "Juszczenko podjął krok najskuteczniejszy z możliwych, który sprawia, że inicjatywa polityczna przechodzi w jego ręce. Gdyby poprzestał na dymisji Zinczenki i Poroszenki, być może wykrwawiałby się w wojnie podjazdowej. Dymisjonując rząd postąpił wbrew swemu instynktowi, ponieważ jest człowiekiem lojalnym wobec współpracowników" - ocenia Sherr.

em, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...