Demokraci popierają Tuska
W wywiadzie dla tygodnika "Angora" członek sztabu wyborczego L. Kaczyńskiego Jacek Kurski powiedział, że "poważne źródła na Pomorzu mówią, że dziadek Tuska zgłosił się na ochotnika do Wehrmachtu". Kurski został usunięty za to ze sztabu, a Kaczyński przeprosił Tuska za incydent.
Szef demokratów Władysław Frasyniuk uważa, że "zaatakowanie Donalda Tuska przez sztab Lecha Kaczyńskiego haniebnymi metodami stanowi przekroczenie wszelkich dopuszczalnych norm debaty publicznej".
Według demokratów, "najwyższych stanowisk w państwie nie powinni pełnić ludzie siejący nienawiść, używający potwarzy dla osiągnięcia swoich celów politycznych". Jak dodają, "społeczeństwo otrzymało czytelny sygnał, w jaki sposób twórcy hasła IV Rzeczpospolitej widzą realizację swojej idei".
"Wyrażamy solidarność z Donaldem Tuskiem i tym samym udzielamy mu poparcia w wyborach prezydenckich" - zdecydowali demokraci.
Kandydatka Partii Demokratycznej Henryka Bochniarz uzyskała w I turze wyborów 1,26 proc. głosów.
ss, pap