PiS bojkotuje Gronkiewicz-Waltz (aktl.)
"Jeśli Platforma uważa, że jej wolno wszystko, to my (PiS - przyp. PAP) nic na to nie poradzimy, ale rozmawiać akurat z panią Hanną Gronkiewicz-Waltz nie będziemy" - powiedział dziennikarzom Kaczyński. Zastrzegł, że formalna decyzja w tej sprawie jest udziałem kierownictwa PiS oraz Kazimierza Marcinkiewicza, który z ramienia tej partii będzie przewodniczył negocjacjom.
"Kierownictwo PiS wskazało na premiera człowieka, który z punktu widzenia swoich przekonań jest bliższy PO, niż przeciętna w PiS. Czyli poszliśmy krok do przodu, a teraz w odpowiedzi na to mamy rozmawiać z ludźmi, którzy byli wobec nas najbardziej agresywni. Z jednej strony jest to Hanna Gronkiewicz-Waltz. Nie śmiem porównywać Bronisława Komorowskiego, bo on takimi popisami się nie wsławił, ale jego wypowiedzi też były wyraźnie agresywne" - dodał kandydat.
Kaczyński zaprzeczył, że w ten sposób PiS chce wziąć rewanż za sprawę Kurskiego. "To nie jest propozycja głowa za głowę, bo myśmy nie wysunęli hasła, że pani Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna być usunięta. Powinna być ukarana i to jest oczywiste. U nas doszło do godnego pożałowania incydentu. Ten człowiek, skądinąd utalentowany, nie jest już w partii, to dla niego jest cios straszliwy. A tymczasem pani Hanna Gronkiewicz-Waltz urządza w hospicjum konferencję i wprowadza w błąd opinię publiczną" - zakończył kandydat.
L. Kaczyński spotkał się w piątek ze swoimi sympatykami w Zakopanem w Miejskiej Galerii Sztuki, gdzie obejrzał wystawę historyczną poświęconą 25-leciu Solidarności.
W programie wizyty Kaczyńskiego na Podhalu znalazł się także spacer Szlakiem Papieskim w Dolinie Chochołowskiej oraz udział w spotkaniu modlitewnym w sanktuarium maryjnym na zakopiańskich Krzeptówkach. W ostatniej chwili sztab wyborczy Kaczyńskiego odwołał jego udział w osłonięciu w Nowym Targu tablicy upamiętniającej Jana Pawła II, jako honorowego obywatela tego miasta.
ss, pap