Dobry i zły wybór Polaków

"Fakt, że Prawo i Sprawiedliwość wygrało zarówno wybory do Sejmu jak i na prezydenta, może być dobrą i złą zarazem wiadomością dla  Polski i Europy. Dobrą, bo powstanie silny rząd, wyposażony w  znaczny mandat społeczny. Jest to pozytywne w okresie, gdy wiele europejskich rządów jest słabych, że wspomnimy tu choćby Włochy, czy Niemcy. Polska ostatnio też musiała cierpieć z powodu nieskutecznej administracji i teraz jest nadzieja, że nowa będzie sprawniejsza" - powiedział Kupchan, były dyrektor wydziału europejskiego w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego USA w administracji prezydenta Billa Clintona.

"Z drugiej strony wyniki wyborów parlamentarnych i prezydenckich mogą wskazywać na zwycięstwo bardziej populistycznej tradycji politycznej, i być może bardziej konfrontacyjnej polityki zagranicznej, zwłaszcza wobec Rosji. A także może na mniej entuzjazmu dla polityki proeuropejskiej, dla integracji Europy, bo  wyborcy wiejscy pokazali swoją siłę.

To może zapowiadać kłopoty w czasie, gdy Unia Europejska znajduje się już teraz w jednym z najbardziej znaczących kryzysów politycznych w historii, po nieudanych referendach konstytucyjnych we Francji i Holandii i w sytuacji impasu w sprawie budżetu UE oraz znaku zapytania co do dalszego rozszerzenia Unii. A teraz na  dodatek powstanie nowy polski nie tak może entuzjastycznie nastawiony do jej głębszej integracji" - powiedział Kupchan.

em, pap