Jagiełło i Długosz zeznają ws Kowalczyka (aktl.)

Dodano:
Skazani za "przeciek starachowicki" b. posłowie Andrzej Jagiełło i Henryk Długosz stawili się w Sądzie Rejonowym w Kielcach w charakterze świadków na rozprawie b. szefa policji Antoniego Kowalczyka.
Jako pierwszy zeznaje Jagiełło. Świadek powtórzył swoje zeznania na temat "przecieku" złożone w śledztwie i w sądzie.

Jagiełło poprosił sąd, by przyjął jego zeznania złożone w  prokuraturze w sierpniu 2003 r., gdyż ze względu na zły stan zdrowia nie pamięta już tych wydarzeń.

Sąd odczytuje wyjaśnienia złożone przez Jagiełłę w śledztwie dotyczącym "przecieku starachowickiego".

Na pytanie sądu o forum SLD 25 marca 2003 r., Jagiełło powtórzył, że widział, iż Długosz rozmawiał z Sobotką; jak Długosz podszedł do niego i mówił o łapówkach w starachowickim samorządzie. Następnego dnia rano Jagiełło zadzwonił do starosty starachowickiego i zapytał go o te łapówki. Świadek zeznał, że nie miał zamiaru nikogo ostrzec.

Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie zarzuciła Kowalczykowi, że jako komendant główny policji nie poinformował prokuratury o wycieku tajnych informacji z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i  Administracji o planowanej akcji policji w Starachowicach. Drugi z  zarzutów dotyczy wielokrotnego składania fałszywych zeznań i  zatajania prawdy w Prokuraturze Okręgowej w Kielcach podczas śledztwa w sprawie "przecieku starachowickiego".

16 listopada Sąd Apelacyjny w Krakowie skazał prawomocnie za  "przeciek" Jagiełłę na rok, a Długosza na półtora roku więzienia. Byłego wiceszefa MSWiA Zbigniewa Sobotkę skazał na trzy i pół roku pozbawienia wolności.

ks, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...