Zamach na papieża: bułgarski wątek pewny

Dodano:
Jako pewny określił tak zwany bułgarski wątek zamachu na Jana Pawła II włoski sędzia śledczy Ilario Martella, który prowadził pierwsze dochodzenie po 13 maja 1981 roku.
W wywiadzie dla dziennika "La Repubblica" podkreślił, że Mehmet Ali Agca bardzo dobrze znał bułgarskich agentów, zamieszanych w spisek.

Martella przypomniał, że domniemany agent bułgarskich służb Siergiej Antonow został oczyszczony przez włoski sąd z zarzutu udziału w przygotowaniu zamachu jedynie z braku wystarczających dowodów, nie zaś dlatego, że stwierdzono jego całkowitą niewinność.

"Kiedy badałem liczne podróże Agcy przed jego przyjazdem do  Włoch ustaliłem, że między 1 lipca 1980 roku a końcem sierpnia pojechał do Sofii, mieszkał w najlepszych hotelach. Tak więc razem z kolegą, sędzią Imposimato, który prowadził dochodzenie w sprawie Bułgarów, podejrzanych o szpiegostwo we Włoszech, daliśmy Agcy album z 40 zdjęciami pytając, kogo zna. On od razu wskazał kilku. To niesłychane, ale to były te same osoby, podejrzewane przez nas" - opowiedział Martella.

Dodał, że turecki zamachowiec tak dobrze znał bułgarskich agentów, że wiedział, który z nich pali kubańskie cygara.

"Plan zamachu przygotowali razem" - stwierdził włoski sędzia. Przypomniał, że przed ambasadą Bułgarii w Rzymie w dniu zamachu na  papieża stała ciężarówka, którą Agca miał uciec ze swoimi wspólnikami.

Sędzia Martella wyraził w rozmowie z rzymskim dziennikiem zaniepokojenie zwolnieniem Agcy z więzienia i podkreślił, że  zamachowiec swoimi kolejnymi wypowiedziami wywoła ogromny zamęt. Zdaniem włoskiego sędziego Turek już wcześniej udowodnił, że nie jest wiarygodny.

ss, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...