Egzekucja podatnika
Dodano:
"Politycy uważają, że należy opodatkować wszystko, co nie ucieka na drzewo" - kpił prezydent USA Ronald Reagan. W Polsce uczyniono z tej kpiny podstawową zasadę sprawowania władzy.
Premier Marcinkiewicz ma rację zapowiadając obniżkę podatków. Podatek spadkowy to jeden z najbardziej szkodliwych dla gospodarki podatków: państwo de facto grabi rodziny wtedy kiedy potrzebują pieniędzy. Jeżeli na przykład umiera ojciec, zostawiając niepełnoletnim dzieciom i żonie 100 tys. zł oszczędności, "opiekuńcze państwo" zabierze z tego prawie 6,5 tys. zł. Dla porównania: w USA i Wielkiej Brytanii spadkobiercy nie zapłaciliby ani złotówki (kwota wolna od podatku spadkowego to równowartość 3 mln zł).
Równie słuszne jest obniżenie stawek podatku PIT. W Polsce podatek dochodowy jest progresywny tylko z nazwy, ponieważ 95 proc. Polaków płaci podatki według pierwszej stawki podatkowej. Ci nieliczni, którzy płacą 30 proc. i 40 proc. podatki mają niewiele motywacji by zwiększać swoje dochody skoro połowę z tego co zarobią i tak zabierze im państwo. W 1920 r. Andrew Mellon, amerykański sekretarz skarbu, przeprowadził analizę, z której wynikało, że najwyższą stawką jest 25 proc. Jeżeli podatki były wyższe, motywacja podatników do ich płacenia malała, a wpływy do budżetu spadały. W Polsce tę granicę przekroczyliśmy dwukrotnie i inicjatywa PiS to szansa by tę absurdalną sytuację zmienić.
Aleksander Piński