Rządowa limuzyna dla ojca Rydzyka
Co może ksiądz Tadeusz? Czy plotki o jego wpływach na władzę były tylko plotkami? "Fakt" postanowili sprawdzić. Dziennikarze biją się w piersi - użyli podstępu.
Reporter ""Faktu" podszył się pod asystenta ojca Rydzyka. Spod jednego z warszawskich banków zadzwonił do sekretariatu ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela. Wybór nie był przypadkowy. Jurgiel jest częstym gościem audycji Radia Maryja.
Dziennikarz "Faktu" zatelefonował do sekretariatu ministra. Pilna sprawa. Zepsuł się samochód księdza Rydzyka, trzeba mu szybko podstawić rządową limuzynę.
Reakcja ministra Jurgiela przekracza najśmielsze oczekiwania. Minister osobiście wybiera samochód i wysyła wraz z kierowcą pod bank. Natychmiast!
Na hasło "Ojciec Dyrektor" szef resortu zrobił z ministerstwa radio taxi. Jak do tego doszło opisują w "akcie" dziennikarze tej gazety Piotr Chęciński i Marcin Kowalczyk.
ss, pap