Spotkanie Marcinkiewicz - Brzeziński
B. doradca prezydenta Jimmy'ego Cartera ostatnio ostro skrytykował politykę prezydenta Georga Busha w sprawie Iraku i wezwał go do rychłego wycofania wojsk amerykańskich z tego kraju.
W wypowiedziach dla prasy nie zabrakło nawiązań do mijającej w tych dniach pierwszej rocznicy śmierci papieża Jana Pawła II. Brzeziński ocenił, że Ojciec Święty "miał olbrzymi, wielki wpływ na bieg polityki światowej, na to co nastąpiło i to co odeszło, w dużej mierze dzięki jego roli historycznej". "To była wielka postać historyczna o wielkim rozmachu nie tylko religijnym, ale również politycznym" - powiedział Brzeziński.
Pytany o najbardziej osobiste wspomnienia związane z Janem Pawłem II przytoczył rozmowę z papieżem, jaka miała miejsce przed ponad 25 laty. "W krytycznych chwilach w grudniu 1980 roku, kiedy zanosiło się bardzo poważnie na zbrojną interwencje sowiecką (w Polsce) jednego, późnego popołudnia w Waszyngtonie dzwoniłem bezpośrednio do papieża. Poinformowałem go o zagrożeniu, które wisi nad Polską, o pewnych krokach, które jesteśmy gotowi podjąć. Uważałem, że papież sam wyciągnie wnioski z tych informacji" - relacjonował Brzeziński.
"Pod koniec rozmowy zapytałem Ojca Świętego, którego zresztą znałem osobiście, czy ma własny, bezpośredni numer telefoniczny. Pamiętam taką chwilę wahania, a potem jego szept, prawdopodobnie do księdza (Stanisława) Dziwisza: czy ja mam własny numer telefoniczny?" - opowiadał Brzeziński. Ostatecznie okazało się, dodał, że papież nie miał takiego numeru.
pap, em