"Najbardziej awanturniczy rząd w historii Polski"

Dodano:
Nowy rząd zapowiada się na "najbardziej awanturniczy" (ros. samyj skandalnyj) w historii Polski - uznał rosyjski dziennik "Kommiersant", informując o rekonstrukcji gabinetu Kazimierza Marcinkiewicza.
Gazeta dodaje, że "dzień sformowania nacjonalistycznego rządu media w Polsce nazwały +żałobnym dniem polskiej demokracji+".

"Do pójścia na ten nienaturalny sojusz (z Samoobroną i LPR) prawicę zmusiło to, że w bez mała pół roku po dojściu do władzy braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich Polska balansuje na krawędzi kryzysu politycznego" - uważa dziennik i dodaje, że PiS "w żaden sposób nie mogło porozumieć się w sprawie utworzenia koalicji z  drugą co do wielkości frakcją parlamentarną - Platformą Obywatelską".

W opinii "Kommiersanta" "dalsza zwłoka groziła braciom bliźniakom Kaczyńskim przedterminowymi wyborami, których wynik mógłby okazać się dla nich niepomyślny".

"Stanąwszy w obliczu utraty władzy bracia Kaczyńscy zdecydowali się na porozumienie koalicyjne z Samoobroną, którą tak w Polsce, jak i poza jej granicami, uważa się za formację lewicowo- populistyczną. Do nich przyłączyli się narodowi radykałowie z  katolickiej partii LPR" - relacjonuje gazeta.

"Kommiersant" pisze, że "wicepremierem w nowym rządzie zostanie znany ze skandali lider Samoobrony, były bokser Andrzej Lepper".

"Pan Lepper stał się znany dzięki temu, że przewinął się przez ponad 100 posiedzeń sądowych z powodu swoich znieważających wypowiedzi, za co zapłacił dziesiątki tysięcy złotych kar, a także został skazany na cztery lata pozbawienia wolności w zawieszeniu za naruszenie reżimu granicznego" - pisze dziennik.

"Kommiersant" odnotowuje, że "od nowego rządu dostało się również Rosji. Na Moskwę napadł polski minister obrony Radek Sikorski. Występując kilka dni temu na międzynarodowej konferencji w  Brukseli pan Sikorski porównał rosyjsko-niemieckie porozumienia o  budowie Gazociągu Północnego po dnie Morza Bałtyckiego, omijającego Polskę, do paktu Mołotow-Ribbentrop".

pap, ss

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...