Prezydent Juszczenko w Polsce

Dodano:
Polsko-ukraińska współpraca energetyczna, niezmienność polskiej polityki wobec Ukrainy oraz kwestia historii - to główne wątki rozmów prezydenta Lecha Kaczyńskiego z goszczącym w Polsce Wiktorem Juszczenką.
Od marszałka Sejmu Marka Jurka, Juszczenko usłyszał zapewnienia o  wsparciu Polski dla ukraińskich dążeń do członkostwa w NATO oraz  europejskich aspiracji.

Na konferencji prasowej po rozmowach obu prezydentów, Lech Kaczyński powiedział, że rozmawiano o przynależności Ukrainy do  NATO oraz o inicjatywach energetycznych Ukrainy. "Być może w  październiku będziemy współgospodarzami konferencji o  bezpieczeństwie energetycznym w Warszawie" - poinformował.

Juszczenko dodał, że omawiano też współpracę w zakresie realizacji projektu Odessa-Brody-Gdańsk. Jak mówił, rozmawiano o  udziale w tym projekcie strony kazachskiej.

L.Kaczyński zapewnił, że nie ma jakiejkolwiek zmiany w polskiej polityce w stosunku do Ukrainy. Zapowiedział, że będzie czynił wszystko, aby można było zwiększyć liczbę przejść granicznych polsko-ukraińskich i poprawić ich jakość.

Po spotkaniu z Juszczenką, marszałek Sejmu Marek Jurek zaznaczył, że Polska chciałaby, aby jesienią tego roku na spotkaniu NATO rozpoczęły się prace w ramach planu członkostwa dla Ukrainy, by za  dwa lata kraj ten mógł stać się członkiem Sojuszu.

Wizyta Juszczenki ma także wymiar historyczny. Na cmentarzu greckokatolickim w Pawłokomie obaj prezydenci oddadzą w sobotę hołd spoczywającym na tej nekropolii 366 ukraińskim cywilom, zabitym w 1945 r. przez Polaków.

Do dziś nie udało się jednoznacznie wyjaśnić, kim były osoby, które dopuściły się tego czynu. Wiadomo, że był to odwet za  uprowadzenie przez UPA i zamordowanie dziewięciu Polaków. Prezydenci obu krajów złożą kwiaty przed zbudowanym na tym cmentarzu pomnikiem ku czci poległych Ukraińców. Lech Kaczyński i  Wiktor Juszczenko złożą też kwiaty przed pomnikiem ku czci Polaków poległych z rąk bojowników UPA.

"Jeśli chodzi o kwestię pamięci historycznej, to obie strony uznały, że nie ma innego wyjścia, jak marsz w tym kierunku, w  którym pójdziemy jutro (w sobotę), odwiedzając wspólnie Pawłokomę" - powiedział polski prezydent.

Pytany, czy Ukraina usłyszy w sobotę słowo "przepraszam". "Jutro państwo usłyszycie moje przemówienie. Z naszej strony idziemy odważnie do przodu, żadne głosy protestu - bo pojawiły się ostatnio takie - mnie na tej drodze nie powstrzymają" -  odpowiedział prezydent.

Juszczenko zaznaczył, że "obydwie strony powinny z honorem i  uczciwie, tak jak wypada sąsiadom, przejść dystans porozumienia". "Wygramy z przeszłością, a nie przegramy" - zaznaczył. "Będę we  wsi Pawłokoma i pochylę czoło przed tą tragedią, która miała miejsce" - zaznaczył Juszczenko. Dodał, że należy prowadzić "uczciwy dialog historyczny". "Złą pamięcią nie wybudujemy przyszłości" - podkreślił.

Młodzież Wszechpolska zaapelowała do Lecha Kaczyńskiego, by  zmienił formułę uroczystości w Pawłokomie. Autorzy apelu uważają, że prezydent nie powinien przepraszać za wydarzenia w Pawłokomie.

Wieczorem Juszczenko powiedział studentom Kolegium Europejskiego w Natolinie, że Ukraina jest gotowa "odrobić pracę domową", aby w  przyszłości stać się członkiem UE. "Oczekujemy także, że druga strona (Wspólnota) wykona swoją część pracy - zaznaczył.

pap, ab

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...