Wałęsa: PiS-owi trzeba dać szansę
Zadeklarował, że jest gotów popierać PiS, "tylko - jak mówił - niech zaczną budować". "Na razie budowy nie ma, ale jeszcze im daję szansę. Podtrzymuję, co kiedyś mówiłem, że to są najświetniejsi ludzie: gdybym miał walczyć, to razem z nimi, dlatego, że oni są urodzeni do walki, nawet o pierś matki musieli walczyć" - powiedział Wałęsa. Zaapelował, by dać PiS-owi "ze cztery miesiące, nie więcej jak sześć, zobaczymy, co z tego wyniknie".
Były prezydent dodał, że boi się "destabilizacji i destrukcji". "Jeżeli się destabilizuje struktury, to wtedy jest niebezpieczeństwo, bo nikt nie będzie nad tym panował. Trzeba będzie dyktatora, który złapie, wojsko wprowadzi, strzeli, i dopiero wtedy naród się opanuje" - mówił. "Tego się bardzo boję przy takiej destrukcji, jaką prowadzą Kaczyńscy. Ale może oni robią to do czasu i zmienią to. Jak zmienią, to - jak mówię - pomagajmy" - zaznaczył.
Wśród uczestników spotkania, w pierwszym rzędzie, siedział m.in. wiceszef PO Jan Rokita. Pytany o niego Wałęsa stwierdził, że "jest jednym z najświatlejszych polityków w Polsce". "Ale jego żona mi się bardziej podoba" - dodał były prezydent.
pap, ab