Niemcy w ćwierćfinale
Szybko stracone gole odebrały Szwedom chęci do walki. Słabiutko spisywały się największe gwiazdy tej ekipy - Fredrik Ljungberg, Zlatan Ibrahimovic i Henrik Larsson. Kiedy na początku drugiej połowy Larsson przestrzelił karnego, stało się jasne, że podopieczni Larsa Lagerbaecka zejdą z boiska pokonani. Tym bardziej, że przez niemal godzinę grali w osłabieniu.
Początek spotkania to istny koncert gry duetu napastników urodzonych w Polsce - Podolskiego i Klosego. Już pierwsza akcja tych piłkarzy przyniosła im powodzenie. Po zagraniu Michaela Ballacka, Klose znalazł się w sytuacji sam na sam z Isakssonem, który wybił piłkę, ale był bezradny przy dobitce Podolskiego.
120 sekund później Podolski uderzył z 25 metrów tuż nad poprzeczką. Nie pomylił się natomiast w 12. minucie. Świetnie zachował się w tej sytuacji Klose, który mimo asysty aż trzech rywali, idealnie zagrał do partnera z ataku.
"Obudźcie się, Szwedzi!" - "krzyczały" szwedzkie portale internetowe po kilkunastu minutach gry. Załamanych było też dziesięć tysięcy kibiców z tego kraju, którzy zasiedli na trybunach w Monachium. Po faulu na Klose'em w środku boiska, Teddy Lucic zobaczył drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.
Tymczasem Niemcy nie ustawali. W trakcie meczu oddali aż 26 strzałów. Czasem sytuacja na boisku przypominała oblężenie szwedzkiej bramki, w której mnóstwo pracy miał Isaksson. To bezsprzecznie był najlepszy zawodnik Szwecji w sobotniej konfrontacji.
Paradoksalnie dwie najgroźniejsze sytuacje Szwedzi stworzyli tuż po stracie Lucica. Były one także wynikiem niepewnych interwencji bramkarza Jensa Lehmanna i środkowego obrońcy Christopha Metzeldera.
Szwedzi nie potrafili wykorzystać nawet karnego. W 52. minucie fatalnie z 11 metrów spudłował Larsson. W tym momencie Szwedzi już wyraźnie "odpuścili", zaś Niemcy, zadowoleni z dwubramkowego prowadzenia, nie kwapili się huraganowych ataków. Mimo tego, mogli podwyższyć rezultat, m.in. dwa razy piłka trafiała w słupek.
Bramki: 1:0 Lukas Podolski (4), 2:0 Lukas Podolski (12).
Żółta kartka, Niemcy: Torsten Frings. Szwecja: Teddy Lucic. Czerwona kartka za drugą żółtą, Szwecja: Teddy Lucic (35).
Sędzia: Carlos Simon (Brazylia). Widzów 66 000.
Niemcy: Jens Lehmann - Arne Friedrich, Christoph Metzelder, Per Mertesacker, Philipp Lahm - Bernd Schneider, Torsten Frings (85. Sebastian Kehl), Michael Ballack, Bastian Schweinsteiger (72. Tim Borowski) - Lukas Podolski (74. Oliver Neuville), Miroslav Klose.
Szwecja: Andreas Isaksson - Olof Mellberg, Teddy Lucic, Erik Edman, Niclas Alexandersson - Tobias Linderoth, Fredrik Ljungberg, Mattias Jonson (53. Christian Wilhelmsson), Kim Kallstroem (39. Petter Hansson) - Zlatan Ibrahimovic (72. Markus Allbaeck), Henrik Larsson.
Piłkarzem meczu grupa ekspertów FIFA uznała Miroslav Klose, który miał udział przy obu golach, strzelonych przez Lukasa Podolskiego.
pap, em