Zmarła Alina Grabowska
"To śmierć niespodziewana, mimo jej ciężkiej choroby" - powiedział Stefan Bratkowski, honorowy prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i członek rady Stowarzyszenia Pracowników Sekcji Polskiej RWE.
"Była uosobieniem energii, pogody ducha; najbardziej będzie mi brakowało jej cudownego śmiechu, którym rozładowywała wszystkie problemy" - dodał Bratkowski, który znał Grabowską od 1960 r., gdy pracowała w łódzkiej prasie.
Podkreślił, że wyjazd Grabowskiej z kraju po 1968 roku wynikał z jej wyboru, i z pewnego przymusu. "Jej związek z Polską był jednak niesłychanie silny, o czym najlepiej świadczy, że gdy tylko można było, wróciła do kraju, w przeciwieństwie do tych, którzy się dobrze urządzili na Zachodzie" - powiedział Bratkowski.
Według niego, była ona jedną z najlepszych dziennikarek RWE.
pap, ab