Nie ma decyzji ws. ustawy dekomunizacyjnej

Dodano:
Prawo i Sprawiedliwość nie podjęło decyzji, czy przygotuje projekt ustawy dekomunizacyjnej - powiedział szef klubu parlamentarnego PiS Marek Kuchciński.
Tymczasem Roman Giertych wzywa do prac nad projektem ustawy w tej sprawie, zgłoszonym przez LPR.

"Ani klub, ani władze PiS, nie podjęły żadnych decyzji w tej kwestii" - podkreślił. "W czasie prac nad ustawą lustracyjną w Senacie pojawiły się różne propozycje w tej sprawie, aby dać zadośćuczynienie i odnieść się do aparatu bezpieczeństwa" - przyznał Kuchciński.

W związku z tym, senator Piotr Andrzejewski (PiS) został poproszony o przygotowanie założeń i propozycji ewentualnych regulacji. "Czekamy na nie. Czy w ogóle będziemy nad tym pracować - zobaczymy" - zaznaczył Kuchciński.

Sobotni "Dziennik" napisał, że senatorowie PiS bez rozgłosu przygotowują ustawę dekomunizacyjną, zgodnie z którą wysocy funkcjonariusze PZPR oraz pracownicy i współpracownicy peerelowskiej bezpieki nie będą mogli pełnić kierowniczych funkcji w administracji państwowej i samorządach. Punktem wyjścia do tej ustawy jest senacki projekt ustawy dekomunizacyjnej jeszcze z czasów, gdy na czele rządu stał Jan Olszewski.

Wicepremier, minister edukacji Roman Giertych przypomniał w sobotę w Łodzi, że LPR złożyła już w Sejmie projekt ustawy dekomunizacyjnej. Zakłada ona m.in. odebranie majątku organizacjom postkomunistycznym i zakazuje pracy na stanowiskach państwowych osobom, które zajmowały wysokie stanowiska w PZPR.

Giertych wyraził nadzieję, że projekt Ligi będzie niebawem rozpatrywany w Sejmie. "Apelowałbym, do tych, którzy mają jakieś pomysły, żeby tę ustawę zmienić, rozszerzyć, ograniczyć; o to, żebyśmy pracowali nad tym projektem, a nie tworzyli nową inicjatywę w Senacie" - powiedział.

"Senacka procedura jest znacznie przedłużona, więc o wiele szybciej przy tej ustawie będzie można pracować w komisji sejmowej, a senatorowie będą mogli się do niej ustosunkować po zakończeniu prac przez posłów" - dodał.

Pytany przez dziennikarzy, czy nie jest za późno na wprowadzenie ustawy, odpowiedział, że "nigdy nie jest za późno na sprawiedliwość".

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej w Krakowie powiedział w sobotę, że o przygotowywanym przez PiS projekcie ustawy dekomunizacyjnej dowiedział się z prasy.

Zdaniem Ziobry, w Polsce "przegapiono pewien ważny moment - nazwania zła - złem, dobra - dobrem, prawdy - prawdą, a kłamstwa - kłamstwem".

Dodał, że czas grubej kreski i innych przeobrażeń historycznych w Polsce "spowodował, że do polskiego życia publicznego, do polskiego aparatu państwa wkroczyli ludzie, którzy często wykazywali duży poziom cynizmu i demoralizacji, dla których bycie pod koniec już upadającego, poprzedniego systemu, to było poszukiwanie nowego statusu materialnego, który mogli zbudować kosztem tego państwa".

"Byłbym jednak daleki od tego i sądzę, że nie takie są intencje ustawodawców, aby wszystkich tych, którzy kiedyś znaleźli się w szeregach partii, tą dekomunizacją obejmować" - powiedział Ziobro. "A jedynie osoby, które działały i pełniły funkcję w najwyższym aparacie partyjnym czy w aparacie służb specjalnych PRL-owskiego państwa, które były skierowane przeciwko społeczeństwu i podstawowym prawom obywatelskim i prawom człowieka. Wszyscy wiemy, że ci ludzie działali z premedytacją i rozeznaniem" - dodał.

"Często mówi się o lustracji, o ludziach złamanych poprzez szantaż, zastraszenie, poprzez groźby, a zapomina się o tych, którzy ten szantaż stosowali" - podkreślił szef resortu sprawiedliwości.

Pełniący funkcję prezydenta Warszawy Kazimierz Marcinkiewicz pytany, jak ocenia pomysł przygotowania przez PiS projektu ustawy dekomunizacyjnej powiedział, że go "nie zna, jeszcze się z nim nie zapoznał".

"Dekomunizacja była w Polsce bardzo potrzebna, ale 10-15 lat temu. Nie mam pewności, czy dziś jeszcze jest możliwa do realizacji" - ocenił.

Senator PO Stefan Niesiołowski uważa, że PiS traktuje ustawę dekomunizacyjną jako zagrywkę polityczną przed wyborami samorządowymi. "Kiedy byłem w AWS razem z posłem Kamińskim, obecnie szefem tego nieszczęsnego CBA, pisaliśmy ustawę dekomunizacyjną. Została ona niewielką ilością głosów odrzucona. Co dziwne, obecni posłowie PiS nie angażowali się w te sprawy" - powiedział Niesiołowski.

Zdaniem Ryszarda Kalisza (SLD), projekty dekomunizacyjne to - jak mówił w sobotę w Wiadomościach TVP - "działalność spóźnionych rewolucjonistów, którzy nie byli obecni w 1989 roku; nie byli obecni wcześniej i chcą za wszelką cenę pokazać, że czymś się mogą zasłużyć".

Krzysztof Filipek (Samoobrona) przyznał, że choć nie zna szczegółów dotyczących ewentualnych regulacji w sprawie dekomunizacji to - uwzględniając ich ogólny kierunek - jest gotów poprzeć taką inicjatywę.

pap, ab
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...