Powstaną szkoły ze specjalnym nadzorem
W tych szkołach będzie miejsce dla uczniów, którzy z powodów nieprzestępczych, natomiast m.in. z powodu wykazywanej przez nich agresji oraz drastycznego łamania dyscypliny, negatywnie wpływają na środowisko szkolne i utrudniają życie rówieśnikom - dodał Giertych.
Plany stworzenia tego typu szkół wicepremier przedstawił po raz pierwszy pod koniec sierpnia.
Według wicepremiera, decyzja o skierowaniu ucznia do szkoły o szczególnym nadzorze pedagogicznym będzie podejmowana przez dyrektora szkoły, kuratora oświaty i ministra, a w drodze odwoławczej - przez sąd administracyjny.
Giertych nie ujawnił, jakim rygorom będą podlegać uczniowie w placówkach pod specjalnym nadzorem. Oznajmił jedynie, że będą to placówki otwarte.
"Dość przemocy w szkołach, dość bezradności wobec brutalnych aktów uczniowskiej agresji, dość 'fali'. Musimy stanowczo temu wszystkiemu położyć tamę. Jestem zdeterminowany to uczynić, bo podnoszenie poziomu wykształcenia społeczeństwa trzeba rozpocząć od poprawy systemu wychowania dzieci" - podkreślił minister edukacji.
Jego zdaniem, funkcjonujące obecnie szkoły, do których kierują uczniów z trudnościami wychowawczymi sądy rodzinne, nie spełniają swej roli, a ponadto brakuje w nich miejsca dla 1400 oczekujących.
Szef resortu edukacji spotkał się w Kielcach z dyrektorami szkół woj. świętokrzyskiego, by ich zapoznać z programem reform, nazwanym skrótowo "4p" - porządek, prestiż, prawda, patriotyzm.
pap, ab