Premier Węgier przeprasza

Dodano:
Premier Węgier Ferenc Gyurcsany przeprosił publicznie, na cztery dni przed wyborami lokalnymi, za okłamywanie społeczeństwa co do faktycznego stanu gospodarki i państwa.
"Sądziliśmy, że odwaga robienia tych rzeczy jest ważniejsza od konieczności mówienia o nich. Nie sądziłem, że ludzie, nasi wyborcy, przyjmą to tak dosłownie" - powiedział Gyurcsany w obecności prasy podczas posiedzenia rządu w Budapeszcie.

"Wiem, że styl i język oburzyły ludzi. Oczywiście bardzo przepraszam. Jednak to wystąpienie, nie miało zwykłego charakteru, lecz było narzędziem walki, aby ich przekonać (socjalistycznych deputowanych - PAP), żeby zrozumieli to, co ja zrozumiałem w kwestii konieczności przeprowadzenia reform" - wyjaśnił Gyurcsany.

Wcześniej premier twierdził, że nie będzie przepraszał, bo nie ma powodu i nadal zamierza ubiegać się w przyszłym roku o przywództwo w swojej rządzącej Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP), i to niezależnie od wyniku wyborów do władz samorządowych, które odbędą się 1 października.

Gyurcsany zapowiedział w środę, że rząd kontynuować będzie zdeterminowane działania na rzecz poprawy gospodarki, zgodnie z zaleceniami Unii Europejskiej.

Komisja Europejska zatwierdziła we wtorek przedstawiony przez rząd Węgier plan uzdrowienia finansów publicznych, żądając jego "rygorystycznego przestrzegania".

Zgodnie z planem roczny deficyt budżetowy, który w bieżącym roku przekroczy 10 procent produktu krajowego brutto, ma w roku 2009 spaść do 3,2 proc. Skumulowany dług publiczny ma wówczas sięgnąć 70,4 proc. PKB.

Przez ponad tydzień w Budapeszcie i innych miastach odbywały się akcje protestu, kiedy media ujawniły treść majowego wystąpienia premiera Gyurcsanya na zamkniętym spotkaniu partyjnym rządzącej MSZP. Gyurcsany powiedział wówczas, że socjaliści miesiącami okłamywali społeczeństwo co do faktycznego stanu gospodarki i państwa i wezwał do zaprzestania tych praktyk oraz wszczęcia niepopularnych reform.

pap, ab
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...