WSI ingerowały w media
Dodano:
Wojskowe Służby Informacyjne ingerowały w życie społeczno-polityczne, w tym także w media - poinformował rzecznik wiceszefa MON i likwidatora WSI Antoniego Macierewicza, Piotr Bączek.
Dodał, że w komisji badającej działania WSI nie jest sporządzana lista dziennikarzy współpracujących z WSI.
Bączek zapowiedział, że w sobotę lub niedzielę Macierewicz na konferencji prasowej przedstawi "tezy raportu" nt. likwidacji WSI.
Sobota jest ostatnim dniem funkcjonowania WSI. Od niedzieli zaczną formalnie działać Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) i Służba Wywiadu Wojskowego (SWW). Według Bączka, w sobotę prace zakończy komisja likwidacyjna WSI. Nadal zaś będzie działać komisja weryfikacyjna, sprawdzająca prawdziwość oświadczeń żołnierzy WSI o tym, czy wiedzieli o przestępczych działaniach WSI lub sami w nich uczestniczyli.
Raport z prac komisji powstanie w 30 dni od zakończenia pracy każdej z nich. "Raport komisji likwidacyjnej powstanie do końca października" - zapowiedział Bączek. Dodał, że nie wiadomo jeszcze, kiedy zakończy prace komisja weryfikacyjna. Przesłuchała ona już kilkaset osób, głównie tych, którzy chcą pracować w nowych służbach.
W ubiegłym tygodniu Macierewicz informował, że wybrano już kadry dla SKW i SWW. Nie podał liczby funkcjonariuszy, wcześniej mówił o 1200-1300 osobach. O pracę w nowych służbach miało się starać 2,5- 3 tys. żołnierzy WSI. Zapowiadał ujawnienie raportów komisji.
Komisja weryfikacyjna sprawdza prawdziwość deklaracji żołnierzy WSI, czy wiedzą o jakimś przestępstwie w WSI, czy ujawniali tajemnice służby, utrudniali postępowania karne, stosowali przemoc, zaniechali powiadomienia o przestępstwie, bezprawnie wpływali na władze, prowadzili tajną współpracę z przedsiębiorcą lub dziennikarzem. Żołnierze WSI mieli też ujawnić, czy fabrykowali fałszywe informacje, by ktoś był za to ścigany, pomawiali kogoś i czy otrzymywali za te działania korzyści majątkowe.
Powołanym w 1991 r. WSI zarzucano wiele nieprawidłowości, m.in. brak weryfikacji funkcjonariuszy z czasów PRL, szpiegostwo na rzecz Rosji, udział w aferze FOZZ, nielegalny handel bronią, "dziką lustrację". Ostatnio ujawniono, że w pierwszej połowie lat 90. WSI inwigilowały też obecnego szefa MON Radosława Sikorskiego.
Likwidację WSI zapowiedział w swoim expose z listopada 2005 r. premier Kazimierz Marcinkiewicz. Pierwotnie miała to być inicjatywa rządu, ale prace nad projektami ustaw - według mediów - miał utrudniać spór między Wassermannem a Sikorskim. Z tego powodu inicjatywę ustawodawczą przejął prezydent Lech Kaczyński, który w marcu 2006 r. skierował do Sejmu trzy projekty ustaw. Uchwalone ustawy prezydent podpisał 9 czerwca.
pap, ab
Bączek zapowiedział, że w sobotę lub niedzielę Macierewicz na konferencji prasowej przedstawi "tezy raportu" nt. likwidacji WSI.
Sobota jest ostatnim dniem funkcjonowania WSI. Od niedzieli zaczną formalnie działać Służba Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) i Służba Wywiadu Wojskowego (SWW). Według Bączka, w sobotę prace zakończy komisja likwidacyjna WSI. Nadal zaś będzie działać komisja weryfikacyjna, sprawdzająca prawdziwość oświadczeń żołnierzy WSI o tym, czy wiedzieli o przestępczych działaniach WSI lub sami w nich uczestniczyli.
Raport z prac komisji powstanie w 30 dni od zakończenia pracy każdej z nich. "Raport komisji likwidacyjnej powstanie do końca października" - zapowiedział Bączek. Dodał, że nie wiadomo jeszcze, kiedy zakończy prace komisja weryfikacyjna. Przesłuchała ona już kilkaset osób, głównie tych, którzy chcą pracować w nowych służbach.
W ubiegłym tygodniu Macierewicz informował, że wybrano już kadry dla SKW i SWW. Nie podał liczby funkcjonariuszy, wcześniej mówił o 1200-1300 osobach. O pracę w nowych służbach miało się starać 2,5- 3 tys. żołnierzy WSI. Zapowiadał ujawnienie raportów komisji.
Komisja weryfikacyjna sprawdza prawdziwość deklaracji żołnierzy WSI, czy wiedzą o jakimś przestępstwie w WSI, czy ujawniali tajemnice służby, utrudniali postępowania karne, stosowali przemoc, zaniechali powiadomienia o przestępstwie, bezprawnie wpływali na władze, prowadzili tajną współpracę z przedsiębiorcą lub dziennikarzem. Żołnierze WSI mieli też ujawnić, czy fabrykowali fałszywe informacje, by ktoś był za to ścigany, pomawiali kogoś i czy otrzymywali za te działania korzyści majątkowe.
Powołanym w 1991 r. WSI zarzucano wiele nieprawidłowości, m.in. brak weryfikacji funkcjonariuszy z czasów PRL, szpiegostwo na rzecz Rosji, udział w aferze FOZZ, nielegalny handel bronią, "dziką lustrację". Ostatnio ujawniono, że w pierwszej połowie lat 90. WSI inwigilowały też obecnego szefa MON Radosława Sikorskiego.
Likwidację WSI zapowiedział w swoim expose z listopada 2005 r. premier Kazimierz Marcinkiewicz. Pierwotnie miała to być inicjatywa rządu, ale prace nad projektami ustaw - według mediów - miał utrudniać spór między Wassermannem a Sikorskim. Z tego powodu inicjatywę ustawodawczą przejął prezydent Lech Kaczyński, który w marcu 2006 r. skierował do Sejmu trzy projekty ustaw. Uchwalone ustawy prezydent podpisał 9 czerwca.
pap, ab