Balcerowicz nie zapłaci

Dodano:
Prezes Narodowego Banku Polskiego Leszek Balcerowicz nie zapłaci grzywny za niestawienie się na przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą.
Warszawski sąd okręgowy umorzył w poniedziałek tę sprawę ze względu na wyrok Trybunału konstytucyjnego, który orzekł, że NBP i jego prezes nie podlegają kontroli Sejmu.

15 września komisja śledcza ds. banków i nadzoru bankowego przyjęła wniosek, aby wystąpić do sądu o ukaranie Balcerowicza za niestawienie się przed nią tego dnia. Groziła mu grzywna do 3 tys. zł.

W uzasadnieniu postanowienia przewodniczący składu sędziowskiego Rajmund Chajneta podkreślił, że do wyroku Trybunału Konstytucyjnego komisja śledcza ds. banku i nadzoru bankowego, działała w ramach umocowań nadanych jej przez Sejm i "domniemania jej legalności". Trybunał orzekł jednak niekonstytucyjność sejmowej uchwały w zakresie działania komisji, co oznacza - jak podkreślił sąd - że nie mogła ona ani wezwać prezesa NBP, ani wnioskować o jego ukaranie.

"Od samego początku uchwała Sejmu RP powołująca komisję nie zawierała zgodnego z prawem określania zakresu działania komisji śledczej. Tym sama komisja nie posiadała uprawnień wynikających z tej ustawy dla realizacji celu w postaci wyjaśnienia sprawy będącej przedmiotem jej działania. Konstatacja ta dotyczy także takich kwestii jak wzywania osób na świadków i wnioskowania o ich ukaranie" - podkreślił sąd.

Sprawa została więc umorzona - bo jak dodał sąd, w myśl wyroku TK, komisja nie była organem uprawnionym do złożenia wniosku o ukaranie Balcerowicza.

Adwokat Balcerowicza Tomasz Zimny po ogłoszeniu tego postanowienia powiedział, że ma satysfakcję, iż "prawo jest w Polsce w dalszym ciągu prawem". "Od dnia dzisiejszego stałem się istotnym zwolennikiem teorii dotyczącej ocieplenia klimatu, ponieważ uważam, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 września to naprawdę był jasny sygnał dotyczący tego czym jest wymiar sprawiedliwości w naszym kraju i muszę przyznać, że dobrą pogodę mamy w dalszym ciągu" - dodał.

Zimny podkreślił, że podziela argumentację sądu. "Sąd uczynił to co jest tak naprawdę konsekwencją orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, którego znaczenia jak sądzę jeszcze nie doceniamy. Sądzę, że będzie to orzeczenie, które jeszcze przez lata będziemy mieli okazję cytować" - powiedział.

Rzecznik NBP Karol Smoląg podkreślił, że poniedziałkowe orzeczenie sądu nie jest zaskoczeniem w kontekście wyroku TK. Dodał, że Trybunał "z jednej strony potwierdził niezależność NBP i jego zdolność do ochrony wartości polskiego pieniądza, a z drugiej - że każda władza również parlament ma ograniczenia wynikające z konstytucji i ustaw i musi respektować niezależność innych ośrodków władzy".

Sam Balcerowicz po przyjęciu przez komisję wniosku o jego ukaranie mówił, że nie stawił się przed nią, bo jego przesłuchanie mogłoby zagrozić niezależności banku centralnego i wartości polskiego pieniądza.

pap, ab
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...