Premier czeka na wyjaśnienia Seweryńskiego
Piątkowy "Dziennik" napisał, że Seweryński, do niedawna szef resortu edukacji, jest odpowiedzialny za nadużycia finansowe przy komputeryzacji szkół. Gazeta informuje, że afera trafiła już do prokuratury; zawiadomienie złożył obecny minister edukacji Roman Giertych (LPR), który poinformował też o całej sprawie premiera.
Rzecznik rządu, odnosząc się do tej informacji, podkreślił, że premier dowiedział się o całej sprawie z mediów, a nie od wicepremiera Giertycha.
"Dziennik" dotarł też do nieoficjalnego raportu NIK, który badał proces komputeryzacji szkół w wykonaniu urzędników ministra Seweryńskiego; NIK uznał, że z powodu nieprawidłowości Skarb Państwa mógł na tym stracić nawet 200 mln zł. Gazeta informuje, że z raportu NIK wynika, iż MEN płaciło firmom informatycznym za pracownie komputerowe, które istniały tylko na papierze.
Inspektorzy zarzucają Seweryńskiemu niegospodarność, poważne naruszenie dyscypliny finansów publicznych i brak nadzoru nad urzędnikami - wylicza gazeta.
pap, ab