Rzecznik NPW ppłk Jerzy Kwieciński powiedział w czwartek PAP, że zawiadomienia, które do NPW wpłynęły w środę po południu, zostały ujęte w ośmiu odrębnych dokumentach, oznaczonych klauzulą niejawności. Dodał, że dlatego nie może ujawnić czego dokładnie dotyczą.
"Obecnie trwa analiza dokumentów w NPW, po której zapadnie decyzja o przekazaniu poszczególnych spraw właściwym prokuraturom" - powiedział Kwieciński.
Przestępstwami żołnierzy zawodowych - jakimi byli oficerowie WSI - zajmuje się prokuratura wojskowa. Jeśli jakieś przestępstwa popełniłaby osoba cywilna, sprawa trafiłaby do prokuratury cywilnej.
Na pytanie, czy wśród tych osób są również zwierzchnicy sił zbrojnych, Macierewicz mówił ostatnio TVP, że zdarzają się i takie wypadki. Pytany, o którego z prezydentów chodzi (zgodnie z konstytucją to prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych), odesłał do raportu, który ma zostać przedstawiony opinii publicznej przez Lecha Kaczyńskiego. Prezydent otrzymał raport z weryfikacji WSI w poniedziałek. Zapowiadał wcześniej, że raport ten zostanie przedstawiony opinii publicznej 16 lutego.
W styczniu Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie nieprzekazania przez WSI do IPN wszystkich dokumentów wojskowych służb specjalnych PRL. O wszczęciu postępowania zdecydowały materiały przekazane przez komisję likwidacyjną WSI.
Śledztwo w sprawie wyłudzania spadków z zagranicy w latach 80. przez oddział "Y" wojskowych służb specjalnych PRL wszczął zaś pion śledczy IPN. W listopadzie 2006 r. szef komisji likwidacyjnej WSI Sławomir Cenckiewicz ujawnił, że tajny oddział "Y" II oddziału Sztabu Generalnego WP przez swych agentów przejmował majątki po osobach bezpotomnie zmarłych na Zachodzie.
pap, ss