Bez gotówki, ale z głową

Bez gotówki, ale z głową

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Wakacje – czy to spędzane w kraju, czy za granicą – to czas, kiedy nieraz będziemy sięgać po kartę bankową. Warto jednak korzystać z niej z głową, by urlopowa beztroska lub zwykła niewiedza nie wpędziły nas w finansowe tarapaty.
Jak korzystać

O czym powinniśmy pamiętać jako użytkownicy „plastiku”? Przede wszystkim zawsze starajmy się dobrze chronić naszą kartę i związane z nią dane. Nie nośmy przy sobie zapisanego numeru PIN. Nikomu też go nie podawajmy – nawet pracownikowi banku. Dzięki temu uchronimy się przed ewentualnym zarzutem, że nie dopilnowaliśmy PIN. Nie trzymajmy też karty razem z dokumentami tożsamości (pełen zestaw naszych dokumentów może posłużyć komuś choćby do zrobienia błyskawicznych zakupów przez internet). Płacąc kartą, nie traćmy jej ani na chwilę z pola widzenia (a najlepiej – nie wypuszczajmy jej z rąk). Jeśli np. sprzedawca w sklepie lub kelner w restauracji będzie musiał wyjść z naszą kartą na zaplecze albo do innej sali (czytnik może być w innym pomieszczeniu), idźmy z nim.

Przed zatwierdzeniem transakcji podpisem lub PIN sprawdźmy, czy kwota na wydruku się zgadza. Zabierajmy też zawsze z sobą potwierdzenia dokonania transakcji. Jeśli mimo tych zabezpieczeń po powrocie do domu stwierdzimy, że za pomocą danych z naszej karty wykonane zostały jakieś podejrzane (nieautoryzowane przez nas) operacje, jak najszybciej złóżmy reklamację w banku, który „plastik” nam wystawił.

Gwarancje i ochrona

Podczas wakacyjnych wojaży większe niż na co dzień staje się ryzyko utraty karty – jej zgubienia lub kradzieży. Warto pamiętać, że każdy użytkownik karty ma w tym zakresie ustawowo zagwarantowany pewien poziom bezpieczeństwa. Dzięki temu jeśli nawet złodziej użyje naszej karty, to dokonane przez niego transakcje – do chwili zastrzeżenia przez nas karty – obciążą nasze konto jedynie na kwotę nie wyższą niż 150 euro. Od momentu zastrzeżenia „plastiku” żadna dokonana nim transakcja nas nie obciąży. Ważne jest więc to, byśmy zawsze przy sobie nosili zapisany numer telefonu, pod którym w swoim banku zastrzeżemy kartę (w kraju bądź za granicą), a także jej numer. Dzięki temu będziemy mogli wszędzie i w każdej chwili zastrzec nasz „plastik” – także przebywając za granicą. Przed wyjazdem na wakacje warto też pomyśleć o wykupieniu ubezpieczenia naszej karty. To niewielki wydatek. Banki oferują wiele różnych wariantów ubezpieczeń (np. zniesienie odpowiedzialności do 150 euro, ochrona w przypadku rabunku gotówki wypłaconej z bankomatu, NW, assistance itd.) i z pewnością każdy znajdzie ofertę dopasowaną do jego potrzeb. Dodatkowo można przed wyjazdem rozważyć ustalenie dla swoich kart stosunkowo niskich limitów dla poszczególnych rodzajów transakcji. Może się to okazać niezbyt wygodne (np. na zakupach), ale za to bezpieczne, bo ograniczy ewentualne straty.

Utrata karty

Jeśli straciliśmy kartę (nieważne, czy gdzieś się zapodziała, czy nam ją skradziono lub zabrano siłą albo pod groźbą), to natychmiast powinniśmy zadzwonić do banku, by ją zastrzec. Choć może to się wiązać z dodatkową opłatą, warto poprosić o przesłanie potwierdzenia zastrzeżenia na piśmie (może to być ważny dowód w przypadku ewentualnych późniejszych reklamacji). Fakt utraty karty, a zwłaszcza kradzież czy napad, należy zgłosić na policję. Nie można z tym zwlekać (najlepiej zrobić to od razu po zastrzeżeniu karty). Dokument potwierdzający zgłoszenie na policji może być bardzo potrzebny np. w przypadku ubiegania się o świadczenie przysługujące z tytułu ubezpieczenia kart płatniczych. Zgubionej, zastrzeżonej, a następnie odnalezionej karty absolutnie nie wolno używać. Można bowiem zostać potraktowanym jak złodziej lub oszust i narazić się na nieprzyjemności. Odnalezioną i zastrzeżoną kartę powinno się po prostu zniszczyć.

Jan Wrzesiński