Występują: Donald I Wspaniały – niekoronowany król sondaży, władca serc i umysłów, ulubieniec matek i ich córek, jednym słowem: ON; Jarosław Przebiegły – zły czarodziej, który wraz ze swym kotem knuje przeciwko Donaldowi. Na swoim podwórku jest królem, ale kiedy je opuści dzieci rzucają w niego kamieniami; Krzak – zwykły krzak.
Miejsce akcji: spowity mgłą cmentarz, na pierwszym planie rozkopany grób w oddali na wzgórzu widać zamek.
Donald I Wspaniały: (trzyma na wyciągniętej przed siebie dłoni ludzką czaszkę) Być albo nie być oto jest pytanie.
Jarosław Przebiegły (ukryty w krzakach): (upodobnia swój głos do szumiącego wiatru) Nie być, nie być, nie być…
Donald I Wspaniały: Stara OBOP-a przepowiedziała mi, że nim Polskę przetną autostrady zasiądę na tronie. Ale czy z góry wszystko będzie dobrze widać?
Jarosław Przebiegły: (jak wcześniej) Nie będzie, nie będzie, nie będzie…
Donald I Wspaniały: Gdybym wiedział, że bycie wielkim jest takie trudne… Co robić, co robić?
Jarosław Przebiegły: (jak wcześniej) Nie robić, nie robić, nie robić…
Donald I Wspaniały: W dodatku znaki nie są jednoznaczne. Wczoraj przyśnił mi się kaczor, który pokonał orła…
Jarosław Przebiegły: (jak wcześniej) Kaczor, kaczor, kaczor…
Donald I Wspaniały: (wzdycha) I jeszcze ten Jarosław wszędzie się za mną snuje – wychodź zza krzaka, wiem, że tam jesteś.
Jarosław Przebiegły: (wychodzi zza krzaka) Skąd wiedziałeś? Przecież zamaskowałem się za pomocą liści.
Krzak: (dotychczas milczący) Agent Romek, do usług. Dokumenty proszę.
Jarosław Przebiegły: (sentencjonalnie) Kto mieczem wojuje, ten przez służby ginie.
Kurtyna (tak jak i widzowie nie kryje zaskoczenia zanim ostatecznie opadnie)
Wszelkie podobieństwo bohaterów do postaci występujących w rzeczywistości na polskiej scenie politycznej jest oczywiście całkowicie przypadkowe.
Donald I Wspaniały: (trzyma na wyciągniętej przed siebie dłoni ludzką czaszkę) Być albo nie być oto jest pytanie.
Jarosław Przebiegły (ukryty w krzakach): (upodobnia swój głos do szumiącego wiatru) Nie być, nie być, nie być…
Donald I Wspaniały: Stara OBOP-a przepowiedziała mi, że nim Polskę przetną autostrady zasiądę na tronie. Ale czy z góry wszystko będzie dobrze widać?
Jarosław Przebiegły: (jak wcześniej) Nie będzie, nie będzie, nie będzie…
Donald I Wspaniały: Gdybym wiedział, że bycie wielkim jest takie trudne… Co robić, co robić?
Jarosław Przebiegły: (jak wcześniej) Nie robić, nie robić, nie robić…
Donald I Wspaniały: W dodatku znaki nie są jednoznaczne. Wczoraj przyśnił mi się kaczor, który pokonał orła…
Jarosław Przebiegły: (jak wcześniej) Kaczor, kaczor, kaczor…
Donald I Wspaniały: (wzdycha) I jeszcze ten Jarosław wszędzie się za mną snuje – wychodź zza krzaka, wiem, że tam jesteś.
Jarosław Przebiegły: (wychodzi zza krzaka) Skąd wiedziałeś? Przecież zamaskowałem się za pomocą liści.
Krzak: (dotychczas milczący) Agent Romek, do usług. Dokumenty proszę.
Jarosław Przebiegły: (sentencjonalnie) Kto mieczem wojuje, ten przez służby ginie.
Kurtyna (tak jak i widzowie nie kryje zaskoczenia zanim ostatecznie opadnie)
Wszelkie podobieństwo bohaterów do postaci występujących w rzeczywistości na polskiej scenie politycznej jest oczywiście całkowicie przypadkowe.