Totalizator Sportowy na koniec roku zrobił graczom niespodziankę. Żeby przedświąteczna kumulacja wyglądała odpowiednio przeznaczył na nagrody za wylosowane szóstki dodatkowe 17 milionów zł - w sumie "kumulacja” była imponująca 20 mln zł. Skąd ta kasa?
Państwowa spółka enigmatycznie tłumaczy, że to pieniądze równe wygranej, której nie odebrał jakiś nieszczęśnik w 2012 roku w Chojnicach. Więc można powiedzieć, że graczowi, który wygrał 20 mln zł, bo padła jedna szóstka, Totalizator podarował publiczne pieniądze. Co się nie zrobi dla reklamy.
Firmy szukające rządowych ofert też nie mogły narzekać na przedświąteczną hojność. Na przykład tuż przed świętami 19 grudnia ogłaszany jest przetarg nieograniczony na organizację VII edycji konkursu "Polska Pięknieje – 7 Cudów Funduszy Europejskich”. Termin składania ofert Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju wyznacza na 2 stycznia 2014. Licząc z kalendarzem w ręku, odrzucając weekendy, święta i Nowy Rok, to w sumie trzy dni na przygotowanie oferty i jej złożenie. A trzeba dodać, że nie tylko cena jest punktowana w tym przetargu, ale także próbki tekstów i pomysł dotarcia do uczestników konkursu. Nie wygląda to dziwnie? Która firma może przygotować w tym tempie porządny projekt. Stawiam tezę, że żadna. No chyba, że się spodziewa, czego oczekiwać. Ale przecież byłoby to chyba niedopuszczalne.
Są też inne przykłady – jak choćby ogłoszone 20 grudnia czyli w piątek (sic!) przez MSW zmówienie na dialog techniczny w sprawie personalizacji dowodów osobistych. Tu trochę więcej oddechu, bo oferty składać można do 7 stycznia. Tym bardziej dowcipnie zabrzmiała wypowiedź ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z 20 grudnia w RMF: Ja nie zaczynam od ścinania głów tylko od poprawy procedur i wydaję mi się to bardziej efektywne dla państwa.
Na tym tle jak perła w koronie wygląda inny przetarg z 18 grudnia. Ministerstwo Gospodarki prosi o przedstawienie szacunkowych kosztów związanych z planowanym opracowaniem na temat funkcjonowania systemu zamówień publicznych. Termin: 3 stycznia. Rzeczywiście jest się nad czym zastanawiać i opracowywać.
Firmy szukające rządowych ofert też nie mogły narzekać na przedświąteczną hojność. Na przykład tuż przed świętami 19 grudnia ogłaszany jest przetarg nieograniczony na organizację VII edycji konkursu "Polska Pięknieje – 7 Cudów Funduszy Europejskich”. Termin składania ofert Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju wyznacza na 2 stycznia 2014. Licząc z kalendarzem w ręku, odrzucając weekendy, święta i Nowy Rok, to w sumie trzy dni na przygotowanie oferty i jej złożenie. A trzeba dodać, że nie tylko cena jest punktowana w tym przetargu, ale także próbki tekstów i pomysł dotarcia do uczestników konkursu. Nie wygląda to dziwnie? Która firma może przygotować w tym tempie porządny projekt. Stawiam tezę, że żadna. No chyba, że się spodziewa, czego oczekiwać. Ale przecież byłoby to chyba niedopuszczalne.
Są też inne przykłady – jak choćby ogłoszone 20 grudnia czyli w piątek (sic!) przez MSW zmówienie na dialog techniczny w sprawie personalizacji dowodów osobistych. Tu trochę więcej oddechu, bo oferty składać można do 7 stycznia. Tym bardziej dowcipnie zabrzmiała wypowiedź ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z 20 grudnia w RMF: Ja nie zaczynam od ścinania głów tylko od poprawy procedur i wydaję mi się to bardziej efektywne dla państwa.
Na tym tle jak perła w koronie wygląda inny przetarg z 18 grudnia. Ministerstwo Gospodarki prosi o przedstawienie szacunkowych kosztów związanych z planowanym opracowaniem na temat funkcjonowania systemu zamówień publicznych. Termin: 3 stycznia. Rzeczywiście jest się nad czym zastanawiać i opracowywać.