Za pieniądze z programu UE Leonardo da Vinci 10 nastolatków ze szkoły zawodowej z miasteczka Arboga w środkowej Szwecji wyjechało na praktyki do trzech państw Europy. Czterech uczniów trafiło na słoneczne Azory, kolejnych czterech szkoli się na równie ciepłej Malcie, a dwóch pozostałych zostało skierowanych do... Radomia. Swoje wrażenia z pobytu w Polsce młodzi Szwedzi opisali w liście do lokalnej gazety w swoim mieście.
Anders i Simon odbywają praktyki w radomskiej firmie GGG, która zajmuje się obróbką metali. "Pracownicy są cierpliwi, choć możemy z nimi porozumieć się tylko za pomocą gestów" - piszą uczniowie. Sytuację ratują nauczyciele języka angielskiego z Zespołu Szkół Zawodowych im. "Hubala" w Radomiu.
Młodym Szwedom zorganizowano lekcje polskiego, twierdzą oni jednak, że w czasie miesięcznego pobytu w Polsce raczej nie opanują języka.
Przynajmniej oficjalnie zagraniczni goście nie marudzą. Opisują, że do pracy dojeżdżają autobusem 50 minut, a mieszkają w hotelu "o dobrym standardzie, na który nie ma co narzekać". Poza łazienką, gdzie pod prysznicem w ścianie znajduje się dziura, chłopcy dowcipnie nazywają ją "integralną częścią systemu wentylacji".
Wraz z nauczycielami z "Hubala" Anders i Simon pojechali na wycieczkę do Auschwitz. Tam przez 4 godziny zwiedzali teren byłego nazistowskiego obozu. "Było bardzo interesująco, jednak to rodzaj przeżycia, jaki człowiek chce doświadczyć tylko raz" - twierdzą szwedzcy uczniowie.
Wizyta dwóch młodych Szwedów w Radomiu to nie przypadek. Przedsiębiorstwo GGG oraz popularny radomski "Hubal" w 2010 roku gościli na praktykach czterech chłopców i jedną dziewczynę. Ich wrażenia były również ogólnie pozytywne, choć wszyscy chcieli pojechać w bardziej atrakcyjne turystycznie miejsca.
W Szwecji edukacja zawodowa na poziomie szkoły średniej bardzo dobrze działa. To atrakcyjne szkoły, często rozwijające rzemieślnicze i artystyczne pasje uczniów, a nie tylko miejsce dla nastolatków, którzy nie znaleźli miejsca w szkołach humanistycznych.
Na zdjęciach: młodzi goście ze Szwecji w Radomiu, skan ze strony internetowej lokalnej gazety Bärgslagsbladet
Młodym Szwedom zorganizowano lekcje polskiego, twierdzą oni jednak, że w czasie miesięcznego pobytu w Polsce raczej nie opanują języka.
Przynajmniej oficjalnie zagraniczni goście nie marudzą. Opisują, że do pracy dojeżdżają autobusem 50 minut, a mieszkają w hotelu "o dobrym standardzie, na który nie ma co narzekać". Poza łazienką, gdzie pod prysznicem w ścianie znajduje się dziura, chłopcy dowcipnie nazywają ją "integralną częścią systemu wentylacji".
Wraz z nauczycielami z "Hubala" Anders i Simon pojechali na wycieczkę do Auschwitz. Tam przez 4 godziny zwiedzali teren byłego nazistowskiego obozu. "Było bardzo interesująco, jednak to rodzaj przeżycia, jaki człowiek chce doświadczyć tylko raz" - twierdzą szwedzcy uczniowie.
Wizyta dwóch młodych Szwedów w Radomiu to nie przypadek. Przedsiębiorstwo GGG oraz popularny radomski "Hubal" w 2010 roku gościli na praktykach czterech chłopców i jedną dziewczynę. Ich wrażenia były również ogólnie pozytywne, choć wszyscy chcieli pojechać w bardziej atrakcyjne turystycznie miejsca.
W Szwecji edukacja zawodowa na poziomie szkoły średniej bardzo dobrze działa. To atrakcyjne szkoły, często rozwijające rzemieślnicze i artystyczne pasje uczniów, a nie tylko miejsce dla nastolatków, którzy nie znaleźli miejsca w szkołach humanistycznych.
Na zdjęciach: młodzi goście ze Szwecji w Radomiu, skan ze strony internetowej lokalnej gazety Bärgslagsbladet