W wielkiej polityce na nowo pisze się historię, jak u Orwella. Roman Giertych protestuje. I tylko idiota tym razem nie przyzna mu racji.
Od polityki nie da się uciec nawet w słoneczną sobotę. Na konferencji ministrów oświaty w Istambule Roman Giertych sprzeciwił się deklaracji, m.in. propagującej ogólnoeuropejski podręcznik historii.
Chociaż to niepoprawne politycznie, zgadzam się z Giertychem. Już sam wybór pięciu dat, kluczowych dla dziejów Europy jest dla mnie mocno dyskusyjny. Wiosna Ludów z 1848 r. ? A nie np. - jeśli już trzymać się linii ludowo-plebeskiej, Rewolucja Francuska? Są wymienione wojny bałkańskie z lat 1912-13 a nie ma I wojny światowej lub Rewolucji Październikowej, ktora miała tak ogromny i dalekosiężnie diaboliczny wpływ na tyle krajów? Ale to jeszcze nie wszystko.
Wybaczcie Państwo, ale podręcznik historii, w którym nie ma informacji o tym, że II wojna światowa zaczęła się w 1939 r. atakiem Niemiec, a potem Sowietów na Polskę to chyba jakaś kpina. Nietrudno wyobrazić sobie, jaki obraz przeszłości i podejście do poszczególnych nacji będą mieli uczący się z niego młodzi Europejczycy. Bo jak w takim razie będzie można wytłumaczyć umiejscowienie w Polsce właśnie największych obozów koncentracyjnych? Skoro Niemcy na nas nie napadli, nie było okupacji, to znaczy, że obozy zbudowali i zorganizowali Polacy. No bo chyba nie Marsjanie.
A w ogóle to podręcznik w takiej wersji i tak jest zacofany i niepoprawny politycznie. Przecież nawet największy nieuk wie, że II wojna światowa zaczęła się od napaści Polski na Niemcy i ZSRR, Hitler był polskim antysemitą, a po wojnie to Polska okupowała i gnębiła bratnie narody radzieckie. W końcu, jeżeli realizowany jest orwellowski program z Roku 1984 (po każdej wojnie na nowo była pisana historia, tak by odpowiadała aktualnym sojuszom politycznym), to czemu nie pójść na całość?
Chociaż to niepoprawne politycznie, zgadzam się z Giertychem. Już sam wybór pięciu dat, kluczowych dla dziejów Europy jest dla mnie mocno dyskusyjny. Wiosna Ludów z 1848 r. ? A nie np. - jeśli już trzymać się linii ludowo-plebeskiej, Rewolucja Francuska? Są wymienione wojny bałkańskie z lat 1912-13 a nie ma I wojny światowej lub Rewolucji Październikowej, ktora miała tak ogromny i dalekosiężnie diaboliczny wpływ na tyle krajów? Ale to jeszcze nie wszystko.
Wybaczcie Państwo, ale podręcznik historii, w którym nie ma informacji o tym, że II wojna światowa zaczęła się w 1939 r. atakiem Niemiec, a potem Sowietów na Polskę to chyba jakaś kpina. Nietrudno wyobrazić sobie, jaki obraz przeszłości i podejście do poszczególnych nacji będą mieli uczący się z niego młodzi Europejczycy. Bo jak w takim razie będzie można wytłumaczyć umiejscowienie w Polsce właśnie największych obozów koncentracyjnych? Skoro Niemcy na nas nie napadli, nie było okupacji, to znaczy, że obozy zbudowali i zorganizowali Polacy. No bo chyba nie Marsjanie.
A w ogóle to podręcznik w takiej wersji i tak jest zacofany i niepoprawny politycznie. Przecież nawet największy nieuk wie, że II wojna światowa zaczęła się od napaści Polski na Niemcy i ZSRR, Hitler był polskim antysemitą, a po wojnie to Polska okupowała i gnębiła bratnie narody radzieckie. W końcu, jeżeli realizowany jest orwellowski program z Roku 1984 (po każdej wojnie na nowo była pisana historia, tak by odpowiadała aktualnym sojuszom politycznym), to czemu nie pójść na całość?