Na rosyjskim Kaukazie znowu gorąco o życie walczy prezydent maleńkiej Inguszetii, Janus - Bek Jewkurow. Malo co nie zginął w samobójczym zamachu. Nie jestem pewien czy dowiemy się kiedykolwiek kto podjął próbę zabicia prezydenta.
Inguszetia była i chyba jest symbolem rozpadu Rosji, braku państwa. Przez lata rządów poprzedniego prezydenta Murata Zazikowa – kwitła niewyobrażalna korupcja. Nawet pieniądze dla przedstawicieli organów siłowych, czyli milicji były rozkradane. Zazikow zamykał się w swojej rezydencji w Magasie a krajem rządzili urzędnicy, którzy dzielili się zyskami z islamskimi bojownikami . Bojownicy też byli zainteresowani głównie sowitym zyskiem. Latami całymi była prowadzona „antyterrorystyczna operacja”, na którą Moskwa przeznaczała ogromne pieniądze.
Wszystko się zmieniło, kiedy przyszedł Jewkurow. Zaczął rządy silnej ręki. Na swoich urzędnikach wymusił przysięgę na Koran, że nie będą brać łapówek. Sam kilka razy przegnał „życzliwych”, którzy oferowali mu po 200 tysięcy dolarów za drobną pomoc.
Nagle okazało się, że urzędnicy nie zarabiają, generałowie nie zarabiają i nie dostają awansów, a i bojownicy nie zarabiają. Nic dziwnego, że od dawna mówiono, że na prezydenta Inguszetii będzie przygotowany zamach . Tak też się stało.
P.S. Ponoć Rosjanie znowu koncentrują swoje wojska w Abchazji i Południowej Osetii. Może szykuje się nowa wojna z Gruzją i próba dobicia Saakaszwilego.
Inguszetia była i chyba jest symbolem rozpadu Rosji, braku państwa. Przez lata rządów poprzedniego prezydenta Murata Zazikowa – kwitła niewyobrażalna korupcja. Nawet pieniądze dla przedstawicieli organów siłowych, czyli milicji były rozkradane. Zazikow zamykał się w swojej rezydencji w Magasie a krajem rządzili urzędnicy, którzy dzielili się zyskami z islamskimi bojownikami . Bojownicy też byli zainteresowani głównie sowitym zyskiem. Latami całymi była prowadzona „antyterrorystyczna operacja”, na którą Moskwa przeznaczała ogromne pieniądze.
Wszystko się zmieniło, kiedy przyszedł Jewkurow. Zaczął rządy silnej ręki. Na swoich urzędnikach wymusił przysięgę na Koran, że nie będą brać łapówek. Sam kilka razy przegnał „życzliwych”, którzy oferowali mu po 200 tysięcy dolarów za drobną pomoc.
Nagle okazało się, że urzędnicy nie zarabiają, generałowie nie zarabiają i nie dostają awansów, a i bojownicy nie zarabiają. Nic dziwnego, że od dawna mówiono, że na prezydenta Inguszetii będzie przygotowany zamach . Tak też się stało.
P.S. Ponoć Rosjanie znowu koncentrują swoje wojska w Abchazji i Południowej Osetii. Może szykuje się nowa wojna z Gruzją i próba dobicia Saakaszwilego.