Jutro powtórka wyborów parlamentarnych w Mołdawii.
Może to też oznaczać powtórkę zamieszek w Kiszyniowie.
Wybory to następstwo trwającego przez kilka miesięcy pata w wyborach prezydenckich. Kandydatka komunistów nie otrzymała stanowiska pomimo dwóch prób podjętych przez Parlament. Komunistom zawsze brakowało jednego głosu. Opozycja była na tyle zjednoczona i zdeterminowa że komunistom którzy przecież rządzą nie udało się przekupić, zastraszyć, czy przekonać żadnego deputowanego.
Wiem że aż trudno w to uwierzyć, ale tak właśnie było
Wytworzyła ssię patowa sytuacja , która pewnie się powtórzyć po jutrzejszych wyborach. Komuniści aby wygarać musza zdobyć 2/3 mandatów a to im się nie uda.
Specyfika Mołdawi polega na tym że ten naród nie istnieje.
Czym jest dzisiejsza Mołdawia. Terenem dawnej Rumunii przyłączonym do Związku radzieckiego czyli spuścizną po Związku Radzieckim.
Czy krajem pogranicza którego mieszkańcy nigdy nie mieli skrystalizowanej świadomości narodowej.
Pewnie jedno i drugie . Kraj zamieszkują dwa narody jeden który uważa się za Rumunów i drugi to Mołdawianie - których pamieć ogranicza się głownie do czasów byłego ZSRR.
Takich terenów pełno na pograniczu. Aby daleko nie szukać wystarczy przypomnieć Białoruś.
Jak pokazują ostatnie wybory. Kraj jest podzielony prawie równo na pół. Połowę głosów dostają komuniści a połowę ich przeciwnicy. Wszystko jest więc możliwe. Paradoksalnie Mołdawia jest o tyle ważna że pokaże czy Unia Europejska ma mozliwości oddzaiływania na tereny poradzieckie. Prezydent Vładymir Voronin nie ukrywa że czerpie poparcie z Rosji. Często bywa u Władymira Putina - to on jest dla niego wzorem uprawiana polityki. Jeżeli Komisja Europejska będzie umiała zareagować. I jej przedstawiciele pojawią się zaraz po wyborach
może wtedy Mołdawia pojawi sie na mapie Europy.
Może to też oznaczać powtórkę zamieszek w Kiszyniowie.
Wybory to następstwo trwającego przez kilka miesięcy pata w wyborach prezydenckich. Kandydatka komunistów nie otrzymała stanowiska pomimo dwóch prób podjętych przez Parlament. Komunistom zawsze brakowało jednego głosu. Opozycja była na tyle zjednoczona i zdeterminowa że komunistom którzy przecież rządzą nie udało się przekupić, zastraszyć, czy przekonać żadnego deputowanego.
Wiem że aż trudno w to uwierzyć, ale tak właśnie było
Wytworzyła ssię patowa sytuacja , która pewnie się powtórzyć po jutrzejszych wyborach. Komuniści aby wygarać musza zdobyć 2/3 mandatów a to im się nie uda.
Specyfika Mołdawi polega na tym że ten naród nie istnieje.
Czym jest dzisiejsza Mołdawia. Terenem dawnej Rumunii przyłączonym do Związku radzieckiego czyli spuścizną po Związku Radzieckim.
Czy krajem pogranicza którego mieszkańcy nigdy nie mieli skrystalizowanej świadomości narodowej.
Pewnie jedno i drugie . Kraj zamieszkują dwa narody jeden który uważa się za Rumunów i drugi to Mołdawianie - których pamieć ogranicza się głownie do czasów byłego ZSRR.
Takich terenów pełno na pograniczu. Aby daleko nie szukać wystarczy przypomnieć Białoruś.
Jak pokazują ostatnie wybory. Kraj jest podzielony prawie równo na pół. Połowę głosów dostają komuniści a połowę ich przeciwnicy. Wszystko jest więc możliwe. Paradoksalnie Mołdawia jest o tyle ważna że pokaże czy Unia Europejska ma mozliwości oddzaiływania na tereny poradzieckie. Prezydent Vładymir Voronin nie ukrywa że czerpie poparcie z Rosji. Często bywa u Władymira Putina - to on jest dla niego wzorem uprawiana polityki. Jeżeli Komisja Europejska będzie umiała zareagować. I jej przedstawiciele pojawią się zaraz po wyborach
może wtedy Mołdawia pojawi sie na mapie Europy.