Kiedy polskie media zachwycają się pojednaniem polsko - rosyjskim. Moskwa realizuje chyba najważniejszy cel swojej polityki zagranicznej przejmuje kontrolę nad Ukrainą.
Można oczywiście dyskutować czy ukraiński rząd miał inne wyjście i czy musiał się zgodzić na przedłużenia obecności Floty Czarnomorskiej na Krymie. Pewne jest jednak że zrobił to w najgorszym możliwym stylu, nie uzyskując w zamian tak naprawdę nic. Przy okazji tracąc jednak bardzo dużo.
Dotychczas cała ukraińska polityka zagraniczna polegała na mozliwości lawirowania między Rosją i Zachodem. To wszystko się skończyło. Ukraina praktycznie straciła możliwość kuszenia wstąpieniem do NATO.
Nie jest też tajemnicą że prezydent Miedwiediew przedstawił listę 200 ukraińskich przedsiębiorstw, które mają być kupione przez Rosjan. Najważniejsza jest jednak zapowiedź, którą złożył Władimir Putin. Rosyjski premier powiedział że "trzeba połączyć Gazprom i Naftohaz". W praktyce oznacza to, że Rosjanie przejmą ukraińskie sieci przesyłowe.
To jest jak przyłączenie Austrii do Niemiec. Moskwa starała się o to od bardzo dawna i nagle osiągnęła ogromny sukces. Piszę to zupełnie bez ironii. To naprawdę z punktu widzenia Rosji jest ogromny sukces. Oczywiście, dla nas fakt, że Ukraina na długie lata rezygnuje z europejsskich aspiracji, nie jest delikatnie mówiąc powodem do zadowolenia. Najzabawniejsze jest to, że wszystko odbywa się w zupełnym cieniu zachwytów nad tym, jacy to wspaniali są ci rosyjscy przywódcy i jak to wspaniale, że polscy żołnierze będą maszerowali przy dźwiękach radzieckich marszów po Placu Czerwonym w Moskwie.
Dotychczas cała ukraińska polityka zagraniczna polegała na mozliwości lawirowania między Rosją i Zachodem. To wszystko się skończyło. Ukraina praktycznie straciła możliwość kuszenia wstąpieniem do NATO.
Nie jest też tajemnicą że prezydent Miedwiediew przedstawił listę 200 ukraińskich przedsiębiorstw, które mają być kupione przez Rosjan. Najważniejsza jest jednak zapowiedź, którą złożył Władimir Putin. Rosyjski premier powiedział że "trzeba połączyć Gazprom i Naftohaz". W praktyce oznacza to, że Rosjanie przejmą ukraińskie sieci przesyłowe.
To jest jak przyłączenie Austrii do Niemiec. Moskwa starała się o to od bardzo dawna i nagle osiągnęła ogromny sukces. Piszę to zupełnie bez ironii. To naprawdę z punktu widzenia Rosji jest ogromny sukces. Oczywiście, dla nas fakt, że Ukraina na długie lata rezygnuje z europejsskich aspiracji, nie jest delikatnie mówiąc powodem do zadowolenia. Najzabawniejsze jest to, że wszystko odbywa się w zupełnym cieniu zachwytów nad tym, jacy to wspaniali są ci rosyjscy przywódcy i jak to wspaniale, że polscy żołnierze będą maszerowali przy dźwiękach radzieckich marszów po Placu Czerwonym w Moskwie.