Z życia elit, czyli co ma na szyi Stalińska

Z życia elit, czyli co ma na szyi Stalińska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czas, żeby przedstawiciele polskiej kultury wykręcili z szyi kieliszki i zamontowali tam sobie głowy. Z istotą szarą, a nie winem w środku
Nie rozumiem Doroty Stalińskiej. Dorota Stalińska nie rozumie „obrzydliwego języka” Marka Migalskiego. Tak wczoraj wieczorem w TVN24 skomentowała słowa europosła, który do obrońców Romana Polańskiego skierował apostrofę: „Czy macie nasrane w głowach?”.

Stalińska na drugie imię powinna mieć "relatywizm". Dorota-relatywnie-Stalińska. Bo proszę porównać jej słowa z wczoraj i sprzed roku. W dwóch sprawach o zupełnie innym ciężarze gatunkowym.

Wrzesień 2008, jedna z sal Teatru Muzycznego w Gdyni na festiwalu filmowym po projekcji „33 scen z życia” Stalińska mówi do reżyserki Małgorzaty Szumowskiej:

„A ja pani powiem, że dziwi mnie pani dobre samopoczucie, bo to co pani zrobiła jest obrzydliwe. Nie wiem, jak można pokazywać taką historię i po co. To jest skandal, to jest epatowanie prywatną tragedią, takich rzeczy w filmie być nie powinno”.

Akorka była oburzona, że Małgorzata Szumowska pokazała w filmie - w sposób bardzo naturalistyczny - historię, inspirowaną życiem jej rodziców (pisarki Doroty Terakowskiej i dziennikarza Macieja Szumowskiego), czyli walkę z nowotworem i proces umierania matki, a następnie śmierć (z rozpaczy, w oparach wódki) ojca. Stalińska twierdziła, że nie do przyjęcia jest przenoszenie wątków prywatnych, dotyczących znanych ludzi, do filmu i pokazywanie w sposób tak dosłowny procesu tak intymnego jak śmierć człowieka.

29 września 2009, studio TVN24 w rozmowie z prowadzącym oraz Markiem Migalskim Stalińska mówi o czynie dokonanym przed ponad 30-laty (w Ameryce) przez Romana Polańskiego:

„To nie był gwałt a stosunek nieletniej za jej przyzwoleniem. Wczoraj w radio słyszałam ze ta pani, dzisiaj dorosła, odszczekała to, czyli sama przyznała, ze to nie był gwałt. Że nie była zgwałcona. (...) Wiemy, że dziewczynka 13-letnia może fantastycznie wyglądać jak 20-latka. I  że de facto to nie ona została zgwałcona, a właściwie Roman Polański został uwiedziony czy sprowokowany. I wiem, że to jest możliwe”.

Meandry myśli Doroty Stalińskiej są niezbadane. Ale z tych dwóch przesłanek można wyciągnąć taki oto wniosek:

Widownia kinowa jest zbyt wrażliwa na to, by oglądać film o umieraniu. Amerykańskie 13-latki są za to zbyt „fantastycznie wyglądające”, by ich nie przelecieć. W odbyt..



Może czas, żeby przedstawiciele polskiej kultury wykręcili z szyi kieliszki i zamontowali tam sobie głowy. Z istotą szarą, a nie winem w środku.


Ostatnie wpisy

  • c.d. "Ż" i "Z"23 maj 2010Kampanijne literki rwą do przodu, ale musimy uporządkować tyły pochodu...
  • "Ż"20 maj 2010Zacznę od końca, bo w kampanii prezydenckiej 2010 wszystko jest na opak.
  • Dzień Ziobry Państwu, czyli przeprosinki pana Zioberka10 sty 2010Napoleon był malutkim facetem, ale Francja nigdy nie była tak wielka, jak pod jego wodzą. Dlatego nie zżymajmy się na maleńkie literki, którymi Ziobro przeprosił dr. Garlickiego, bo literki te sprawiły, że polska demokracja ma szansę być mocniejsza.
  • Amerykańska choroba9 sty 2010Dziś o międzynarodowych chorobach, na które nikt jeszcze nie wymyślił szczepionki (Ewa Kopacz może więc spać spokojnie)
  • Ćwikła z Obamy, Kaczyńskiego i Tuska29 gru 2009Dziś temat polityczno-warzywny, bo i czasy są ostatnio jakieś buraczane...