W niedzielę 3 października słynną nowojorską Piątą Aleją przejdzie Parada Pułaskiego. To już 73. raz, gdy ulicami Nowego Jorku przemaszerują przedstawiciele polskiej społeczności chcący podkreślić swoje narodowe dziedzictwo. Do zabawy jednak nie chce się przyłączyć administracja słynnego Empire State Building, która odmówiła zapalenia na swojej wieży biało-czerwonych świateł w barwach polskiej flagi.
Zastępca Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku Marek Skulimowski przekonuje, że administracja Empire State Buliding coraz mniej łaskawie patrzy na polonijne poczynania i odrzuca prośby o zapalenie świateł na wieży w dniu Parady Pułaskiego. Potwierdza to przedstawiciel nowojorskiej Polonii Richard Zawisny, który przesłał mi kopię oficjalnej odmowy podpisaną przez władze słynnego budynku. Pismo było bardzo krótkie i nie podawało żadnych powodów odrzucenia prośby, do której w poprzednich latach odnoszono się przychylnie.
Empire State Buliding jest własnością prywatną i właściciele nie muszą się nikomu tłumaczyć ze swoich decyzji. To można zrozumieć. Razi jednak pewna niekonsekwencja w podejmowaniu decyzji. Można zrozumieć, że 11 września tego roku wieża świeciła się w amerykańskich barwach narodowych. Można przyjąć, że 12 i 13 września kolor świateł był żółty, ponieważ był to weekend rozgrywania na nowojorskich kortach finałowych meczów tenisowego turnieju US Open. Chociaż piłka nożna nie jest w USA bardzo popularna, to można także uznać za uzasadnione uhonorowanie Hiszpanii za zdobycie przez nią piłkarskiego mistrzostwa świata przez oświetlenie 11 oraz 12 lipca Empire State Building kolorami hiszpańskiej flagi.
Zastanawia jednak dlaczego 25 i 26 września Empire State Building zgodził się zapalić żółte, czerwone i czarne światło z okazji 53. niemieckiej Parady Steuben, która również przemierzała Piątą Aleję, skoro kilka dni później Polacy nie znaleźli uznania u właścicieli budynku? Zamiast tego 2 i 3 października wieża będzie błyszczeć na białoróżowo, w ramach solidarności z inicjatywą „A Crucial Catch for Breast Cancer Awareness” Narodowej Ligi Futbolu. Promocja świadomości o raku piersi to rzecz cenna i nie ulega wątpliwości, że takie barwy to świetny pomysł. Jednak czy nie dało się przesunąć akcji NFL o dzień lub dwa? Pewnie nie, bo NFL to jedna z najbardziej wpływowych instytucji w USA o porażającej marketingowej mocy, której niestety nie mają organizatorzy Parady Pułaskiego.
Marketing to słowo kluczowe – i z tego powodu nie powinniśmy liczyć, że w przyszłości Empire State Buliding zgodzi się oddać hołd prezydentowi i 95. innym ofiarom katastrofy smoleńskiej. Rozmawiałem o tym z konsulem Markiem Skulimowskim, który powiedział mi, że Konsulat RP jest „gościem” w Nowym Jorku i nie uważa za stosowne kontaktowanie się w tej sprawie z zarządem budynku. Konsul dodał jednak, że gdyby zaistniała taka odgórna inicjatywa, to naturalnie dołożyłby wszelkich starań, aby oficjalna prośba została złożona. Niestety nie udało mi się dowiedzieć co na ten temat sądził Ruch 10 Kwietnia, który nie odpowiedział na żaden z trzech wysłanych przeze mnie e-maili.
Swoje pytanie skierowałem też do odpowiedzialnej za kontakty z prasą Nicole Grzywacz z działu PR Empire State Buliding. Wyjaśniłem jej kwietniowe zdarzenie i spytałem czy istnieje szansa na upamiętnienie pasażerów feralnego lotu przez zapalenie świateł budynku. W odpowiedzi dostałem e-mail, w którym pani Grzywacz stwierdziła, że na podstawie mojej wiadomości nie jest w stanie tego stwierdzić niemniej zachęciła mnie do złożenia oficjalnej aplikacji.
Złożenie wniosku to oczywiście nie problem. Odpowiedni formularz jest łatwo dostępny na stronie Empire State Building. I tu okazuje się, że chodzi o… marketing. Aplikacja zawiera całą listę pytań o sposoby w jakich nazwa i logo Empire State Building będą eksponowane przez stronę składającą podanie. Oczywiście gdyby Polska zdobyła piłkarskie mistrzostwo świata budynek sam uhonorowałby nas polskimi barwami, ale nawet w tym przypadku należy się spodziewać, że znów ubiegną nas Niemcy.
Empire State Buliding jest własnością prywatną i właściciele nie muszą się nikomu tłumaczyć ze swoich decyzji. To można zrozumieć. Razi jednak pewna niekonsekwencja w podejmowaniu decyzji. Można zrozumieć, że 11 września tego roku wieża świeciła się w amerykańskich barwach narodowych. Można przyjąć, że 12 i 13 września kolor świateł był żółty, ponieważ był to weekend rozgrywania na nowojorskich kortach finałowych meczów tenisowego turnieju US Open. Chociaż piłka nożna nie jest w USA bardzo popularna, to można także uznać za uzasadnione uhonorowanie Hiszpanii za zdobycie przez nią piłkarskiego mistrzostwa świata przez oświetlenie 11 oraz 12 lipca Empire State Building kolorami hiszpańskiej flagi.
Zastanawia jednak dlaczego 25 i 26 września Empire State Building zgodził się zapalić żółte, czerwone i czarne światło z okazji 53. niemieckiej Parady Steuben, która również przemierzała Piątą Aleję, skoro kilka dni później Polacy nie znaleźli uznania u właścicieli budynku? Zamiast tego 2 i 3 października wieża będzie błyszczeć na białoróżowo, w ramach solidarności z inicjatywą „A Crucial Catch for Breast Cancer Awareness” Narodowej Ligi Futbolu. Promocja świadomości o raku piersi to rzecz cenna i nie ulega wątpliwości, że takie barwy to świetny pomysł. Jednak czy nie dało się przesunąć akcji NFL o dzień lub dwa? Pewnie nie, bo NFL to jedna z najbardziej wpływowych instytucji w USA o porażającej marketingowej mocy, której niestety nie mają organizatorzy Parady Pułaskiego.
Marketing to słowo kluczowe – i z tego powodu nie powinniśmy liczyć, że w przyszłości Empire State Buliding zgodzi się oddać hołd prezydentowi i 95. innym ofiarom katastrofy smoleńskiej. Rozmawiałem o tym z konsulem Markiem Skulimowskim, który powiedział mi, że Konsulat RP jest „gościem” w Nowym Jorku i nie uważa za stosowne kontaktowanie się w tej sprawie z zarządem budynku. Konsul dodał jednak, że gdyby zaistniała taka odgórna inicjatywa, to naturalnie dołożyłby wszelkich starań, aby oficjalna prośba została złożona. Niestety nie udało mi się dowiedzieć co na ten temat sądził Ruch 10 Kwietnia, który nie odpowiedział na żaden z trzech wysłanych przeze mnie e-maili.
Swoje pytanie skierowałem też do odpowiedzialnej za kontakty z prasą Nicole Grzywacz z działu PR Empire State Buliding. Wyjaśniłem jej kwietniowe zdarzenie i spytałem czy istnieje szansa na upamiętnienie pasażerów feralnego lotu przez zapalenie świateł budynku. W odpowiedzi dostałem e-mail, w którym pani Grzywacz stwierdziła, że na podstawie mojej wiadomości nie jest w stanie tego stwierdzić niemniej zachęciła mnie do złożenia oficjalnej aplikacji.
Złożenie wniosku to oczywiście nie problem. Odpowiedni formularz jest łatwo dostępny na stronie Empire State Building. I tu okazuje się, że chodzi o… marketing. Aplikacja zawiera całą listę pytań o sposoby w jakich nazwa i logo Empire State Building będą eksponowane przez stronę składającą podanie. Oczywiście gdyby Polska zdobyła piłkarskie mistrzostwo świata budynek sam uhonorowałby nas polskimi barwami, ale nawet w tym przypadku należy się spodziewać, że znów ubiegną nas Niemcy.