Na co warto wybrać się do kina? W tym tygodniu na ekranach znajdziemy kilka godnych uwagi pozycji.
Miłość
Wybitny film Michaela Hanekego. Złota Palma i nagroda aktorska dla Emmanuelle Rivy i Jeana-Louisa Trintignanta w Cannes, główny faworyt do zdobycia Europejskiej Nagroy Filmowej i Oscara w kategorii filmu nieanglojęzycznego. Opowieść o odchodzeniu, śmierci, miłości, bliskości. Więcej o filmie.
Barbara
Reżyserzy z Europy wschodniej rozliczają się z przeszłością. Po "Rysie" Michała Rosy, "Życiu na podsłuchu" Floriana Henckla von Donnersmarcka, czeskich "Różach Kawasaki" Jana Hrebejka, Christian Petzold opowiada o NRD kontrolowanym przez funkcjonariuszy STASI. Młoda lekarka zostaje karnie wysłana z Berlina do prowincjonalnego miasta. Reżyser świetnie oddaje jego duszną atmosferę, pokazuje rozpad zaufania społecznego, codzienny strach, degrengoladę wspólnoty. A przede wszystkim trudne, moralne wybory inteligencji w autorytarnym państwie.
Pokłosie
Jeden z najgłośniejszych polskich filmów ostatniego czasu. Władysław Pasikowski otwiera niezabliźnione rany historii XX wieku. Wbrew pozorom nie jest to obraz o Jedwabnem. Jego fabuła rzeczywiście odwołuje się do pogromów żydowskich - wstydliwie ukrywanych epizodów z losów polskich wsi w czasie drugiej wojny światowej. Ale akcja filmu rozgrywa się współcześnie. Jeden z chłopów (dojrzała rola Macieja Stuhra) odkrywa tajemnice poprzedniego pokolenia. Stara się ocalić stare macewy. Ze zwykłej przyzwoitości, bo zmarłym należy się szacunek. Staje się jednak we wsi wrogiem publicznym.
"Pokłosie" to interesująca rejestracja odmiennych podejść do przeszłości członków niewielkiej społeczności. Próba spojrzenia na naszą pamięć historyczną. Szkoda, że w filmie jest wiele niedociągnięć realizacyjnych, niektóre dialogi pachną papierem, a reżyser częściej podsuwa odpowiedzi zamiast zadawać pytania. Ale ten film trzeba obejrzeć, także dlatego, że wyrosło wokół niego wiele sporów i kontrowersji.
Na zawsze Laurence
Niemal trzygodzinny film Xaviera Dolana dzieli widzów. Z jednej strony – porywa atmosferą, rytmem, tempem i hipnotyczną, świetnie wykorzystaną muzyką. Z drugiej – razi pretensjonalnością, ociera się o banał. Ale warto zobaczyć tę historię miłości kobiety i mężczyzny, który postanawia zmienić płeć. Więcej o filmie.
Wybitny film Michaela Hanekego. Złota Palma i nagroda aktorska dla Emmanuelle Rivy i Jeana-Louisa Trintignanta w Cannes, główny faworyt do zdobycia Europejskiej Nagroy Filmowej i Oscara w kategorii filmu nieanglojęzycznego. Opowieść o odchodzeniu, śmierci, miłości, bliskości. Więcej o filmie.
Barbara
Reżyserzy z Europy wschodniej rozliczają się z przeszłością. Po "Rysie" Michała Rosy, "Życiu na podsłuchu" Floriana Henckla von Donnersmarcka, czeskich "Różach Kawasaki" Jana Hrebejka, Christian Petzold opowiada o NRD kontrolowanym przez funkcjonariuszy STASI. Młoda lekarka zostaje karnie wysłana z Berlina do prowincjonalnego miasta. Reżyser świetnie oddaje jego duszną atmosferę, pokazuje rozpad zaufania społecznego, codzienny strach, degrengoladę wspólnoty. A przede wszystkim trudne, moralne wybory inteligencji w autorytarnym państwie.
Pokłosie
Jeden z najgłośniejszych polskich filmów ostatniego czasu. Władysław Pasikowski otwiera niezabliźnione rany historii XX wieku. Wbrew pozorom nie jest to obraz o Jedwabnem. Jego fabuła rzeczywiście odwołuje się do pogromów żydowskich - wstydliwie ukrywanych epizodów z losów polskich wsi w czasie drugiej wojny światowej. Ale akcja filmu rozgrywa się współcześnie. Jeden z chłopów (dojrzała rola Macieja Stuhra) odkrywa tajemnice poprzedniego pokolenia. Stara się ocalić stare macewy. Ze zwykłej przyzwoitości, bo zmarłym należy się szacunek. Staje się jednak we wsi wrogiem publicznym.
"Pokłosie" to interesująca rejestracja odmiennych podejść do przeszłości członków niewielkiej społeczności. Próba spojrzenia na naszą pamięć historyczną. Szkoda, że w filmie jest wiele niedociągnięć realizacyjnych, niektóre dialogi pachną papierem, a reżyser częściej podsuwa odpowiedzi zamiast zadawać pytania. Ale ten film trzeba obejrzeć, także dlatego, że wyrosło wokół niego wiele sporów i kontrowersji.
Na zawsze Laurence
Niemal trzygodzinny film Xaviera Dolana dzieli widzów. Z jednej strony – porywa atmosferą, rytmem, tempem i hipnotyczną, świetnie wykorzystaną muzyką. Z drugiej – razi pretensjonalnością, ociera się o banał. Ale warto zobaczyć tę historię miłości kobiety i mężczyzny, który postanawia zmienić płeć. Więcej o filmie.