Unia Europejska od samego początku budzi wesołość, zarówno wśród polityków jak i obywateli państw członkowskich. Legendarne już ustalanie zakrzywienia banana jest skrajnym przykładem na absurdalne zachowania urzędników UE. Niestety, w Parlamencie Europejskim nie brakuje kretyńskich inicjatyw. Jedną z nich przedstawiła w ubiegłym tygodniu Sonia Alfano, włoska europosłanka.
Alfano, oprócz kariery politycznej, zajmuje się też działalnością antymafijną. Jej ojciec został w 1993 roku zamordowany przez włoską mafię. Europosłanka nie tylko działa przeciwko mafii, ale wspiera też pokrzywdzone rodziny, przewodniczy nawet stowarzyszeniu Familiari Vittime di Mafia - pomagającemu ofiarom gangsterów.
W związku z drastycznym tematem, Alfano zajęła się grami komputerowymi. Konkretnie, jedną grą, o wiele mówiącym tytule: Mafia II.
Dla niezaznajomionych z tematem: jest to kontynuacja hitu sprzed kilku lat, który od razu po premierze został okrzyknięty "wirtualnym Ojcem Chrzestnym". Fabuła, klimat, bohater z moralnym rozterkami, a także niesamowita grafika i plastyczność świata, w którym nic nie jest czarno-białe, sprawiły, że gracze z utęsknieniem czekali na część drugą. Ta pojawiła się kilka miesięcy temu i chociaż wiele osób się na niej zawiodło, to i tak jest to niezła produkcja. Odrobinę spłycona i strywializowana, nadal jednak dawała poczuć się chociaż trochę jak w pamiętnym obrazie Coppoli. Warto też podkreślić, że ani pierwsza, ani druga Mafia nie były dla dzieci i z takimi obostrzeniami się je sprzedaje - 18+.
Alfano uznała, że z mafią należy walczyć nawet wówczas, gdy ta jest jedynie wirtualna. Zdaniem pani europoseł, Mafia II "zbyt trywializuje przeżycia, które naprawdę, naprawdę bolą". Alfano złożyła wniosek do Komisji Europejskiej, w którym żąda ABSOLUTNEGO ZAKAZU SPRZEDAŻY gry na terenie całej Unii Europejskiej.
Mnie naprawdę, naprawdę boli ludzka głupota i egoizm, a jakoś nie postuluję zakazu prokreacji idiotów. Wniosku pani europoseł ni w ząb nie rozumiem. Czemu do listy gier nie dorzuciła Mafii I, dwóch części gry "Ojciec Chrzestny" i kilku filmów, ze wspomnianym dziełem Coppoli na czele? Co z serialem "Rodzina Soprano"? I wreszcie - dlaczego nie zajęła się niskobudżetową komedią "Mafia", w której zarówno z gangsterów jak i ofiar kpi się w każdy możliwy, a często przy okazji prymitywny, sposób?
Naiwnie sądziłem, że czasy demonizowania wirtualnej rozrywki są już za nami. Pani Alfano przecież nikt nie zmusza do grania, ofiar także. Mógłbym jeszcze jakoś zrozumieć próbę zakazania sprzedaży tej gry we Włoszech - ale na terenie całej Unii Europejskiej?! Komuś ewidentnie pomieszało się w tej kwestii w głowie.
A pomijając już spojrzenie gracza - czy naprawdę deputowani Parlamentu Europejskiego, którzy dostają za swoją pracę niemałe pieniądze, nie mogliby się zająć czymś pożytecznym? Odśnieżanie ulic, na przykład, jest bardziej przydatne niż kierowanie idiotycznych wniosków do Komisji Europejskiej.
W związku z drastycznym tematem, Alfano zajęła się grami komputerowymi. Konkretnie, jedną grą, o wiele mówiącym tytule: Mafia II.
Dla niezaznajomionych z tematem: jest to kontynuacja hitu sprzed kilku lat, który od razu po premierze został okrzyknięty "wirtualnym Ojcem Chrzestnym". Fabuła, klimat, bohater z moralnym rozterkami, a także niesamowita grafika i plastyczność świata, w którym nic nie jest czarno-białe, sprawiły, że gracze z utęsknieniem czekali na część drugą. Ta pojawiła się kilka miesięcy temu i chociaż wiele osób się na niej zawiodło, to i tak jest to niezła produkcja. Odrobinę spłycona i strywializowana, nadal jednak dawała poczuć się chociaż trochę jak w pamiętnym obrazie Coppoli. Warto też podkreślić, że ani pierwsza, ani druga Mafia nie były dla dzieci i z takimi obostrzeniami się je sprzedaje - 18+.
Alfano uznała, że z mafią należy walczyć nawet wówczas, gdy ta jest jedynie wirtualna. Zdaniem pani europoseł, Mafia II "zbyt trywializuje przeżycia, które naprawdę, naprawdę bolą". Alfano złożyła wniosek do Komisji Europejskiej, w którym żąda ABSOLUTNEGO ZAKAZU SPRZEDAŻY gry na terenie całej Unii Europejskiej.
Mnie naprawdę, naprawdę boli ludzka głupota i egoizm, a jakoś nie postuluję zakazu prokreacji idiotów. Wniosku pani europoseł ni w ząb nie rozumiem. Czemu do listy gier nie dorzuciła Mafii I, dwóch części gry "Ojciec Chrzestny" i kilku filmów, ze wspomnianym dziełem Coppoli na czele? Co z serialem "Rodzina Soprano"? I wreszcie - dlaczego nie zajęła się niskobudżetową komedią "Mafia", w której zarówno z gangsterów jak i ofiar kpi się w każdy możliwy, a często przy okazji prymitywny, sposób?
Naiwnie sądziłem, że czasy demonizowania wirtualnej rozrywki są już za nami. Pani Alfano przecież nikt nie zmusza do grania, ofiar także. Mógłbym jeszcze jakoś zrozumieć próbę zakazania sprzedaży tej gry we Włoszech - ale na terenie całej Unii Europejskiej?! Komuś ewidentnie pomieszało się w tej kwestii w głowie.
A pomijając już spojrzenie gracza - czy naprawdę deputowani Parlamentu Europejskiego, którzy dostają za swoją pracę niemałe pieniądze, nie mogliby się zająć czymś pożytecznym? Odśnieżanie ulic, na przykład, jest bardziej przydatne niż kierowanie idiotycznych wniosków do Komisji Europejskiej.