PiS w sondażowym natarciu. PO daje rywalom tyły. SLD już tworzy rząd. Ile jeszcze Badalnie Opinii zarobią na mózgowym samogwałcie?
Na czele sondaży PiS. Jarosław na wawelski tron. Tusk musi odejść. Koniec ery PO. Gdy propaganda górą, głupota przez szpalty i ekrany maszeruje dziarsko.
Zapytam się w tonie irytującym, szczególnie szefów (często z tytułami naukowymi) ośrodków od badania tzw. opinii publicznej. Szanowni Państwo - dlaczego wbrew logice rzeczywistości, po zakończonych wyborach (17 miesięcy już minęło od 09 października 2011 r.), wasze firmy wciąż pytają Polki i Polaków: „Na kogo Pani/Pan zagłosuje w wyborach do Sejmu RP?”. Przecież wybory już się odbyły, a Prezydent RP nie ogłosił nowego terminu. Odpowiedź na zadane wcześniej pytanie nasuwa się jedna. Klient chce i płaci, to my towar dostarczamy. To nakręca Wam koniunkturę, a Wy skrzętnie z tego korzystacie.
W warunkach permanentnego merkantylizmu taka postawa jest uzasadniona. Polska jednak jest czymś więcej niż bazarem, Szanowni Państwo! Wasze psucie przestrzeni publicznej przez przedkładanie niepohamowanej żądzy pieniądza nad etycznie regulowaną pracę badawczą, przyczynia się do intelektualnej pauperyzacji Polaków. Zatem jeśli pozostały w Was resztki przyzwoitości zawodowej, to rzeknijcie waszym klientom, że zdrowy organizm nie potrzebuje stałego badania temperatury. Chyba, że porwał Was ten swoisty samogwałt na mózgu i rola wibratora lub sztucznej pochwy Was zachwyca.
Zapytam się w tonie irytującym, szczególnie szefów (często z tytułami naukowymi) ośrodków od badania tzw. opinii publicznej. Szanowni Państwo - dlaczego wbrew logice rzeczywistości, po zakończonych wyborach (17 miesięcy już minęło od 09 października 2011 r.), wasze firmy wciąż pytają Polki i Polaków: „Na kogo Pani/Pan zagłosuje w wyborach do Sejmu RP?”. Przecież wybory już się odbyły, a Prezydent RP nie ogłosił nowego terminu. Odpowiedź na zadane wcześniej pytanie nasuwa się jedna. Klient chce i płaci, to my towar dostarczamy. To nakręca Wam koniunkturę, a Wy skrzętnie z tego korzystacie.
W warunkach permanentnego merkantylizmu taka postawa jest uzasadniona. Polska jednak jest czymś więcej niż bazarem, Szanowni Państwo! Wasze psucie przestrzeni publicznej przez przedkładanie niepohamowanej żądzy pieniądza nad etycznie regulowaną pracę badawczą, przyczynia się do intelektualnej pauperyzacji Polaków. Zatem jeśli pozostały w Was resztki przyzwoitości zawodowej, to rzeknijcie waszym klientom, że zdrowy organizm nie potrzebuje stałego badania temperatury. Chyba, że porwał Was ten swoisty samogwałt na mózgu i rola wibratora lub sztucznej pochwy Was zachwyca.