Co czujemy, gdy w telewizji widzimy ludzi w mundurach skandujących jakieś okrzyki na cześć wodza w dalekiej Północnej Korei? Większość się z nich śmieje, część współczuje.
Co czujemy gdy widzimy tysiące ludzi o nieco ciemniejszej karnacji na granicy z Niemcami? Obojętność - nas to nie dotyczy - to problem Niemców, może Unii. I nie przeszkadza nam, że Polska ma wśród emigrantów paskudną opinię- kraju bez przyszłości. Najważniejsze, że nie chcą tu przyjeżdżać dobrowolnie.
Co czujemy gdy w Istambule w centrum wybucha bomba i ginie, oprócz samobójcy, kilkunastu turystów z Niemiec? Paskudni muzułmanie, mordercy, kozojebcy - dobrze, że to nie nasi zginęli – do Turcji na wczasy nie pojadę!
Nikt nie łączy tego z tym, że dzień wcześniej niemieckie lotnictwo rozpoczęło systematyczne bombardowania Syrii. Czysta schizofrenia - najpierw bombardujemy a potem przyjmujemy niechcianych uchodźców. Niedawno ktoś na jednym z portali społecznościowych opublikował materiał jak grupka zwyrodniałych izraelskich żołnierzy katuje dwunastoletniego Palestyńczyka. I dopiero później go aresztuje. Komentarze w języku polskim były podłe. Typu: należało się arabusowi! Wysłać go do Allacha itp. Pomyślałem wtedy: jak by się zachowywali Ci sami hejterzy gdyby to Rosjanie albo Niemcy skatowali polskie dziecko?
A teraz o demokracji: co myślimy, gdy w telewizji słyszymy, że Hitler wygrał demokratyczne wybory a potem zdemolował pół świata? A co myślimy, gdy uświadamiamy sobie, że Czechy w sowiecką strefę wpływów weszły dopiero w 1948 roku, po tym jak komuniści wygrali demokratyczne wybory?! Przeciętny Polak myśli: idioci, sami tego chcieli.
Ciekawe co myśli o nas Australijczyk, Japończyk, Francuz, gdy dowiaduje się, że w Polsce wybory wygrał PIS? Co myślą Polacy? Co się stanie z Polską w nadchodzących czterech latach?
Niewątpliwie dobrze nie będzie. PIS będzie rządził źle albo bardzo źle. Po dwóch miesiącach widać wyłącznie dyletantów i krótką ławkę do ważnych stanowisk. Wybujałe ego PISu sprowadza się do hasła "teraz my" bez brzydkiego słowa. Ktoś się zastanawia jak będzie wyglądała Polska za cztery lata po tej demolce?
Moje obawy:
1) Inflacja- już dzisiaj gołym okiem widać dwa bodźce proinflacyjne, które "wskrzesił" minister finansów - niestabilność kursu złotego (spadek wartości) pomimo wieloletniej deprecjacji kursu i zapowiedzi wzrostu deficytu.
2) Zamknięcie kopalń bądź drastyczne ograniczenie wydobycia węgla kamiennego doprowadzi do poważnych perturbacji społecznych na Śląsku i ograniczy rozwój energetyki. Warto zanotować sobie gdzieś dzisiejszą cenę energii elektrycznej i skonfrontować ją po czterech latach.
3) Niewykorzystanie środków unijnych na inwestycje w pasie korytarzy transportowych E30 i E40 (część planu Junkera) będzie wymierną stratą związaną z ograniczeniem rozwoju kraju. Ile miliardów euro przepadnie? O ile jeszcze Polska będzie w Unii.
4) Ziobryzmu jako elementu domniemanej sprawiedliwości strach opisywać. Presja na sędziów, jedynie "sprawiedliwe" wyroki. I w tym miejscu informacja najważniejsza: planuje się wzmocnienie aparatu kontroli skarbowej. Podobno w projekcie jest możliwość podważenia wszystkich kosztów i natychmiastowa egzekucja!
5) Wyjście Polski ze strefy Schengen i wzmocnienie aparatu kontroli granicznej. Rozważa się wariant zrezygnowania ze wspólnej polityki celnej.
6) Już po Trybunale Konstytucyjnym! Nic nie pomoże.
7) Reforma szkolnictwa z likwidacją gimnazjów! To akurat mały problem, ale koszty samej reformy? W imię czego? Ciekawe czy wprowadzą dodatkowe lekcje religii w wersji reedukacyjnej dla dzieci inteligentnych?
Bez względu na to, jaka będzie koniunktura gospodarcza na świecie, Polska będzie się cofać w rozwoju. Moim miernikiem upadku będzie liczba obywateli RP, która wyjedzie na stałe z Polski a wartością upadku ich jakość.
Co czujemy gdy w Istambule w centrum wybucha bomba i ginie, oprócz samobójcy, kilkunastu turystów z Niemiec? Paskudni muzułmanie, mordercy, kozojebcy - dobrze, że to nie nasi zginęli – do Turcji na wczasy nie pojadę!
Nikt nie łączy tego z tym, że dzień wcześniej niemieckie lotnictwo rozpoczęło systematyczne bombardowania Syrii. Czysta schizofrenia - najpierw bombardujemy a potem przyjmujemy niechcianych uchodźców. Niedawno ktoś na jednym z portali społecznościowych opublikował materiał jak grupka zwyrodniałych izraelskich żołnierzy katuje dwunastoletniego Palestyńczyka. I dopiero później go aresztuje. Komentarze w języku polskim były podłe. Typu: należało się arabusowi! Wysłać go do Allacha itp. Pomyślałem wtedy: jak by się zachowywali Ci sami hejterzy gdyby to Rosjanie albo Niemcy skatowali polskie dziecko?
A teraz o demokracji: co myślimy, gdy w telewizji słyszymy, że Hitler wygrał demokratyczne wybory a potem zdemolował pół świata? A co myślimy, gdy uświadamiamy sobie, że Czechy w sowiecką strefę wpływów weszły dopiero w 1948 roku, po tym jak komuniści wygrali demokratyczne wybory?! Przeciętny Polak myśli: idioci, sami tego chcieli.
Ciekawe co myśli o nas Australijczyk, Japończyk, Francuz, gdy dowiaduje się, że w Polsce wybory wygrał PIS? Co myślą Polacy? Co się stanie z Polską w nadchodzących czterech latach?
Niewątpliwie dobrze nie będzie. PIS będzie rządził źle albo bardzo źle. Po dwóch miesiącach widać wyłącznie dyletantów i krótką ławkę do ważnych stanowisk. Wybujałe ego PISu sprowadza się do hasła "teraz my" bez brzydkiego słowa. Ktoś się zastanawia jak będzie wyglądała Polska za cztery lata po tej demolce?
Moje obawy:
1) Inflacja- już dzisiaj gołym okiem widać dwa bodźce proinflacyjne, które "wskrzesił" minister finansów - niestabilność kursu złotego (spadek wartości) pomimo wieloletniej deprecjacji kursu i zapowiedzi wzrostu deficytu.
2) Zamknięcie kopalń bądź drastyczne ograniczenie wydobycia węgla kamiennego doprowadzi do poważnych perturbacji społecznych na Śląsku i ograniczy rozwój energetyki. Warto zanotować sobie gdzieś dzisiejszą cenę energii elektrycznej i skonfrontować ją po czterech latach.
3) Niewykorzystanie środków unijnych na inwestycje w pasie korytarzy transportowych E30 i E40 (część planu Junkera) będzie wymierną stratą związaną z ograniczeniem rozwoju kraju. Ile miliardów euro przepadnie? O ile jeszcze Polska będzie w Unii.
4) Ziobryzmu jako elementu domniemanej sprawiedliwości strach opisywać. Presja na sędziów, jedynie "sprawiedliwe" wyroki. I w tym miejscu informacja najważniejsza: planuje się wzmocnienie aparatu kontroli skarbowej. Podobno w projekcie jest możliwość podważenia wszystkich kosztów i natychmiastowa egzekucja!
5) Wyjście Polski ze strefy Schengen i wzmocnienie aparatu kontroli granicznej. Rozważa się wariant zrezygnowania ze wspólnej polityki celnej.
6) Już po Trybunale Konstytucyjnym! Nic nie pomoże.
7) Reforma szkolnictwa z likwidacją gimnazjów! To akurat mały problem, ale koszty samej reformy? W imię czego? Ciekawe czy wprowadzą dodatkowe lekcje religii w wersji reedukacyjnej dla dzieci inteligentnych?
Bez względu na to, jaka będzie koniunktura gospodarcza na świecie, Polska będzie się cofać w rozwoju. Moim miernikiem upadku będzie liczba obywateli RP, która wyjedzie na stałe z Polski a wartością upadku ich jakość.