Ryszard Czarnecki: Polska wobec dekoniunktury międzynarodowej

Ryszard Czarnecki: Polska wobec dekoniunktury międzynarodowej

Donald Trump
Donald Trump Źródło: Newspix.pl / ABACA
Sytuacja międzynarodowa wokół Polski jest coraz trudniejsza – przyznajmy to WPROST. Era międzynarodowej koniunktury dla Polski, która miała miejsce w tym samym okresie, w którym rządził USA i po części światem prezydent Trump – minęła.

Oczywiście nie wszystko jest zasługą – nie żartujmy. Zdarzył się Brexit, rzecz doprawdy mało przewidywalna, która spowodowała, że Waszyngton na gwałt szukał nowego „sojusznika numer 1” w UE w miejsce Londynu. Znalazł go natychmiast, była nim Polska. Ale z tego daru losu (Opatrzności) Rzeczypospolita potrafiła skorzystać.

Wbrew temu, że Polacy kochają narzekać, muszę powiedzieć, że nasz kraj, władze RP potrafiły umiejętnie koniunkturę zewnętrzną zaprzęgnąć do własnych celów. Zrobiliśmy doprawdy tyle, ile można było zrobić, wykorzystując stosunki polsko-amerykańskie na tyle, na ile się dało.

Czytaj też:
Losy Gowina w Zjednoczonej Prawicy policzone? Czarnecki: Nie będziemy po nim płakać

Tak na marginesie: mówi się, że Polacy są jednym z dwóch najbardziej autokrytycznych narodów w Europie – obok Francuzów. Może to i prawda. Zresztą mamy przecież specjalna szkołę w polskiej historiografii, zwaną „krakowską”, która polegała na tym, że reprezentujący ją historycy starali się za wszelką cenę znaleźć przyczynę polskich porażek po polskiej stronie, a nie zwalali wszystkiego na „obcych”: Rosję, Prusy, Austrię, Kozaków, itd.

USA odpuszcza Rosji w kwestii Gazociągu Północnego. W tym samym czasie dla Danii – w kontekście Baltic Pipe – ważniejsze są gryzonie niż Polska. Unia Europejska wprowadziła gospodarcze sankcje wobec Białorusi – podjęła je z tzw. dobrej woli (cóż to za określenie w brutalnym świecie polityki międzynarodowej) – ale w ten sposób obojętnie od chęci Brukseli, faktycznie spycha Mińsk jeszcze bardziej w łapy Rosji.

Biały Dom zmienia też zasadę, która legła u podstawy jego polityki europejskiej w ostatnich pięciu latach. Chodzi o dywersyfikację stosunków z europejskimi partnerami USA polegającą na tym, że Waszyngton nie wybierał sobie w Unii Europejskiej jednego „pasa transmisyjnego”, tylko starał się grać z różnymi krajami na kilku fortepianach. Nie mylmy tego „gracza” z „sojusznikiem numer 1”.

Czytaj też:
Dyplomatyczna zemsta z piwem w roli głównej. „Działania Moskwy przypominają dowcip o rabinie i kozie”

Trump wyrzucił do kosza starą maksymę Henry Kissingera o telefonie, na który trzeba było zadzwonić w Europie. Biden tę dewizę przywrócił i wiadomo, że dla niego ten telefon znajduje się w Berlinie. A to dla Polski nie jest szczęśliwe rozwiązanie.

Tak, mamy dekoniunkturę dla Polski na arenie międzynarodowej. Ale trzeba bronić polskich interesów na takim boisku, jakim ono jest.

Źródło: Wprost

Ostatnie wpisy

  • Mołdawia: Wygrana i porażka Zachodu4 lis 2024, 9:27Gdyby nie diaspora mołdawska przed dwoma tygodniami nie byłoby minimalnego, wymęczonego zwycięstwa w referendum dotyczącym wpisania do konstytucji obecności tego kraju w Unii Europejskiej. Teraz podobnie - nie wygrałaby urzędująca prezydent Maia...
  • Wybory w Japonii i trzech krajach Europy28 paź 2024, 7:49W ostatni weekend odbyły się wybory w czterech krajach: w trzech w Europie i jednym w Azji. Niemal wszyscy piszą o Gruzji, a ja zacznę od kraju ponad 40 razy od niej większego czyli Japonii.
  • Instynkt państwowy czyli bez złudzeń w polityce międzynarodowej21 paź 2024, 7:57Polska jest, relatywnie rzecz biorąc, bardzo dużym krajem. Przynajmniej na warunki europejskie. Dlatego też powinniśmy naszą politykę międzynarodową prowadzić tak, jak przystoi na szóste co do wielkości demograficznej państwo Unii Europejskiej i...
  • Litwa, Belgia, Gruzja, Bulgaria, USA, Rumunia – wyborczy festiwal14 paź 2024, 6:53W ciągu najbliższych niespełna dwóch miesięcy mamy prawdziwy festiwal wyborczy.
  • Polska 5 raz bez wiceszefa Komisji Europejskiej7 paź 2024, 7:50Od 1 grudnia formalnie ma zacząć pracę nowa Komisja Europejska – tzw. druga komisja Von der Leyen. Już teraz wiadomo, że Polska znowu nie otrzyma funkcji wiceprzewodniczącego Komisji.