Były premier Katalonii aresztowany w Sardynii. „Hiszpania ostrzy sobie zęby na Puigdemonta”

Były premier Katalonii aresztowany w Sardynii. „Hiszpania ostrzy sobie zęby na Puigdemonta”

Carles Puigdemont
Carles Puigdemont Źródło: Newspix.pl / ABACA
Na Sardynii odbywają się mistrzostwa świata siatkarzy do lat 21. Siatkarze trenera Daniela Pińskiego, niegdyś świetnego zawodnika i reprezentanta Polski, wygrali mecze z Kubą 3-1, Bahrajnem 3-0 i Bułgarią 3-0. Ale Sardynia znalazła się na ustach opinii publicznej zupełnie nie z tego powodu. Właśnie w tym południowym regionie Włoch, słynącym z turystyki, ale także silnych wpływów mafii (choć podobno nie tak silnych, jak na Sycylii), został aresztowany były premier Katalonii Carles Puigdemont.

Teraz ma być wydany Hiszpanii, która ostrzy na gościa zęby – bądź co bądź chciał ją pozbawić dużej części hiszpańskiego terytorium! Nie mówiąc już o tym, że to jeden z najbogatszych regionów tego byłego Królestwa, a obecnej Republiki i jego odejście byłoby niesłychanie dotkliwą stratą dla Madrytu.

Czytaj też:
USA kontra Francja i kangury w tle

Włosi nie byli specjalnie skorzy, aby wydawać Polaków Niemcom w czasie II wojny światowej – bo Polacy nic do Italii nie mieli. Ale ekspremier z Barcelony miał się spotkać na Sardynii z lokalnymi politykami opowiadającymi się za większą autonomią, a z czasem nawet niepodległością tej części Włoch. Stąd władze w Rzymie wcisnęły mu czerwone światło. Katalończyk ukrywał się w Belgii, która – zwłaszcza jej politycy z Flandrii wypowiadający się za coraz większą suwerennością tej flamandzkojęzycznej części Królestwa Belgii – po cichu sprzyja niepodległościowym aspiracjom Katalonii w myśl zasady: „Dziś Barcelona, jutro my…”.

Z tych samych powodów, tylko na odwrót, Hiszpania nie uznała nigdy i pewnie długo nie uzna niepodległości Kosowa, traktując tamtejszą jednostronną zmianę granic, pierwszą w powojennej Europie, jako bardzo niebezpieczny precedens dla siebie. W myśl zasady: „Dziś Kosowo – jutro być może Katalonia”. Przeciwko niepodległości Kosowa był śp. prezydent prof. Lech Kaczyński, a szybko chciał jego uznania ówczesny premier Donald Tusk. Po latach widzimy, kto miał rację...

W polityce zagranicznej jest tak, że każdy w tyle głowy ma słowa angielskiego poety Johna Donne’a, cytowane we wstępie do znanej książki Ernesta Hemingwaya: „Przeto nigdy nie pytaj, komu bije dzwon: bije on tobie”.

Zatem to, co dzieje się na Sardynii, w której część lokalnych polityków marzy o oderwaniu się od Rzymu, skutkuje – niczym w dominie – przewróceniem kolejnej kostki. Tym razem była to kostka aresztu dla ekspremiera Katalonii. Odkąd świat stał się globalną wioską, prawie wszystko jest ważne dla prawie wszystkich, obojętnie od szerokości geograficznej.

Źródło: Wprost

Ostatnie wpisy

  • Drugie dno wojny w Europie wschodniej25 lis 2024, 8:24Polityka zagraniczna bardzo często jest zakładnikiem polityki wewnętrznej. I to niezależnie od szerokości geograficznej i epoki historycznej.
  • Znaczące zmiany w krajobrazie politycznym Europy18 lis 2024, 8:15Ostatnie wybory do Parlamentu Europejskiego przyniosły znaczące zmiany w krajobrazie politycznym Europy. Podkreśliły zarówno sporą siłę już znanych i ugruntowanych formacji konserwatywnych, jak i rosnący wpływ bardzo prawicowych partii.
  • Trump – wielka szansa polskiej prawicy11 lis 2024, 9:02Czy miażdżąca wygrana Donalda Trumpa- 312 miejsc w Kolegium Elektorskim przy 226 Kamali Harris - w wyborach prezydenckich w USA może być „game-changerem" w ... polityce polskiej?
  • Mołdawia: Wygrana i porażka Zachodu4 lis 2024, 9:27Gdyby nie diaspora mołdawska przed dwoma tygodniami nie byłoby minimalnego, wymęczonego zwycięstwa w referendum dotyczącym wpisania do konstytucji obecności tego kraju w Unii Europejskiej. Teraz podobnie - nie wygrałaby urzędująca prezydent Maia...
  • Wybory w Japonii i trzech krajach Europy28 paź 2024, 7:49W ostatni weekend odbyły się wybory w czterech krajach: w trzech w Europie i jednym w Azji. Niemal wszyscy piszą o Gruzji, a ja zacznę od kraju ponad 40 razy od niej większego czyli Japonii.