Słowacja: Radość Moskwy, niepokój Kijowa

Słowacja: Radość Moskwy, niepokój Kijowa

Wybory na Słowacji to klęska tzw. exit-polls oraz obecnego rządu. Od wielu miesięcy podkreślałem publicznie, że wybory te wygra socjalistyczo-populistyczna partia SMER dwukrotnego premiera i b. kandydata na prezydenta Roberta Fico. Tak się stało.

Jednak rezultaty wyborów u naszego południowego sąsiada swoim znaczeniem wybiegają poza Słowację. Oto bowiem wygrała opcja polityczna, która zdecydowanie sprzeciwia się pomocy dla Ukrainy i chce zakończenia wojny, obojętnie od warunków zawieszenia broni czy traktatu pokojowego. Tłumacząc z dyplomatycznego na nasze: SMER Roberta Fico godzi się bez problemów z raczej trwałą – według większości Słowaków – amputacją części ziem ukraińskich.

Niech nikogo nie dziwi, że właśnie partia ekspremiera i zapewne przyszłego premiera wygrywa słowackie wybory. Fico bowiem najlepiej ze wszystkich liderów partyjnych odczytał nastroje społeczeństwa słowackiego. Oto bowiem już parę miesięcy temu 46 proc. Słowaków było przeciwne przekazywaniu słowackiej broni i amunicji na Ukrainę. W tym samym czasie odsetek popierających uzbrajanie Ukrainy w naszym kraju wynosił równo dwa razy więcej, czyli 92 proc. I to nie Fico nakłonił Słowaków, żeby tak myśleli, to raczej Słowacy czy spora ich część nakłonili SMER, żeby wyrażał ich opinię i ich coraz większe zmęczenie wojną w Europie Wschodniej.

Niedawno na posiedzenie delegacji Unia Europejska-Rosja, któremu przewodniczyłem, deputowani z Europy Zachodniej podkreślali coraz większe zmęczenie swoich społeczeństw tą wojną. Spektakularnie potwierdziło się to w Bratysławie. Jest ona pierwszą stolicą, w której wybory wygrywa opcja prorosyjska. Czy aby ostatnią?

Czy wybory na Słowacji będą zatem „trendsetterem”, drogowskazem, który pokarze drogę innym krajom naszego regionu i nie tylko? Nie jest to oczywiste, ale też nie można tego całkiem wykluczyć. Na pewno w Moskwie strzeliły korki od szampanów. Może to też ostatni moment, aby Kijów zaczął wreszcie doceniać swoich prawdziwych sojuszników – sąsiadów, a nie zbliżał się do tych państw, które przez lata grały z Rosją.

Źródło: Wprost

Ostatnie wpisy

  • Instynkt państwowy czyli bez złudzeń w polityce międzynarodowej21 paź 2024, 7:57Polska jest, relatywnie rzecz biorąc, bardzo dużym krajem. Przynajmniej na warunki europejskie. Dlatego też powinniśmy naszą politykę międzynarodową prowadzić tak, jak przystoi na szóste co do wielkości demograficznej państwo Unii Europejskiej i...
  • Litwa, Belgia, Gruzja, Bulgaria, USA, Rumunia – wyborczy festiwal14 paź 2024, 6:53W ciągu najbliższych niespełna dwóch miesięcy mamy prawdziwy festiwal wyborczy.
  • Polska 5 raz bez wiceszefa Komisji Europejskiej7 paź 2024, 7:50Od 1 grudnia formalnie ma zacząć pracę nowa Komisja Europejska – tzw. druga komisja Von der Leyen. Już teraz wiadomo, że Polska znowu nie otrzyma funkcji wiceprzewodniczącego Komisji.
  • Austria: Prawica wygrywa i nie porządzi... Skąd to znamy?30 wrz 2024, 8:51Widmo narodowej prawicy krąży nad Europą. W niedzielę antyemigracyjna i unijno–sceptyczna prawica wygrała – po raz pierwszy w historii – wybory w Austrii. Skądinąd zgodnie z przewidywaniami, bo od dwóch lat FPOe czyli Austriacka Partia Wolności...
  • Zapiski brytyjskie23 wrz 2024, 8:30Powszechnie mówi się, że Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej wpadło w turbulencje gospodarcze po osławionym Brexicie. Czytam i za głowę się łapie – nie tylko w czasie mojego, właśnie zakończonego, czterodniowego pobytu w...