Australia, Chiny, USA, czyli geopolityka w oceanii

Australia, Chiny, USA, czyli geopolityka w oceanii

Kiedy ląduję w australijskim Brisbane, mam świadomość, jak bardzo zmieniła się Pani Geopolityka w tym regionie świata.

Gdy ponad dekadę temu postawiłem stopę w australijskim Darwin po drodze do Timoru Leste (Timoru Wschodniego), Oceania i świat był jednak w innym miejscu.

Na tę część globu mniejszy wpływ miała i ma imperialna polityka Rosji i odpowiedź na to Zachodu. Bardziej – jakby nie zabrzmiało to paradoksalnie – Brexit oraz systematycznie wzrastające wpływy Chin: wszędzie, ale przede wszystkim w Oceanii i bliskiej Azji.

Brexit spowodował polityczne, a co za tym idzie militarne i gospodarcze inwestowanie Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w strategiczne relacje ze światem Commonwealthu, w tym z australijską Canberrą i nowozelandzkim Wellington.

Wszystko to dzieje się przy błogosławieństwie USA, dla których tworzenie antychińskiego muru jest kwestią strategiczną. Zarówno na sąsiednim kontynencie azjatyckim, gdzie w praktyce Waszyngton tworzy cos na kształt „azjatyckiego NATO”, jak i tutaj, w Oceanii, gdzie Australia jest swoistym „frontmanem” w zakresie ograniczania wpływów Chińskiej Republiki Ludowej.

Skądinąd Stany Zjednoczone Ameryki mają właśnie tutaj, w Oceanii, historycznie rzecz biorąc, spore aktywa. Tu przecież przynieśli, w wyniku ciężkich walk i olbrzymich strat, wolność miejscowym społecznościom podczas okupacji japońskiej w okresie II Wojny Światowej. Było tak w przypadku Wysp Salomona, ale nie tylko. Teraz Japończycy dokonują, głównie na własny koszt, remontu i unowocześnienia głównego lotniska w tym państwie, w stolicy (Honiara), ale niedługo po ataku na Hearl Parbour dokonali inwazji na Salomon Islands.

Ten ostatni kraj jest geopolitycznie interesujący, bo nie ma jednej polityki zagranicznej: główna wyspa jest bardziej podatna na wpływy Chin, co widać choćby po pięknym i nowoczesnym stadionie – jednej z wielu inwestycji „Państwa Środka” w regionie,ale wyspa sąsiednia bardziej „trzyma” z Tajwanem (według tajwańskiej terminologii „Republiką Chin”). Skądinąd dwa nieodległe państewka czyli Vanuatu i Kiribati, jakiś czas temu sensacyjnie uznały państwo tajwańskie – media pisały później, że Tajpej (tajwańska stolica) po prostu... kupiło te rządowe decyzje obu maleńkich i biednych wysepek.

O tym wszystkim rozmyślam w stolicy Wysp Salomona, gdzie reprezentuje Parlament Europejski na posiedzeniu Rady Regionalnej UE-ACP (to ostatnie to skrót od: Afryka, Karaiby, Pacyfik). Cóż, wielki geopolityczny mecz toczy się wszędzie...

Źródło: Wprost

Ostatnie wpisy

  • Polska prezydencja, wybory i prawo cyklu16 gru 2024, 7:38Za nieco ponad dwa tygodnie Polska obejmuje przewodnictwo w Unii Europejskiej (a ściślej: w Radzie). Półroczną prezydencję sprawować będziemy po raz drugi w historii. Pierwszy raz miało to miejsce trzynaście lat temu.
  • Syria i polityczna giełda9 gru 2024, 8:49Po tym, co dzieje się w Syrii na politycznej giełdzie Rosja i Iran poszły ostro w dół, a Turcja wyraźnie do góry. To proste przełożenie: kraje, które trzymały polityczny parasol nad rządem w Damaszku notują spadek akcji, a Ankara, która od lat...
  • Jak się zmienia Ameryka, jak nie zmienia się Trump...2 gru 2024, 7:54Niektórzy mówią, że Ameryka zaczęła się zmieniać po zwycięstwie Donalda J. Trumpa. A ja stawiam odwrotna tezę: Trump ponownie został prezydentem, bo Ameryka zaczęła się zmieniać! Zatem koń przed wozem, a nie odwrotnie.
  • Drugie dno wojny w Europie wschodniej25 lis 2024, 8:24Polityka zagraniczna bardzo często jest zakładnikiem polityki wewnętrznej. I to niezależnie od szerokości geograficznej i epoki historycznej.
  • Znaczące zmiany w krajobrazie politycznym Europy18 lis 2024, 8:15Ostatnie wybory do Parlamentu Europejskiego przyniosły znaczące zmiany w krajobrazie politycznym Europy. Podkreśliły zarówno sporą siłę już znanych i ugruntowanych formacji konserwatywnych, jak i rosnący wpływ bardzo prawicowych partii.