Latynoamerykańska „soap opera” w Kongresie i... ta trzecia

Latynoamerykańska „soap opera” w Kongresie i... ta trzecia

Dzieje się w Ameryce! Trwa niczym, hmm, nie tyle północnoamerykański, co latynoamerykański serial o pomocy finansowej dla Ukrainy. Reżyserem jest Izba Reprezentantów.

Jak w dobrym „sequelu”, parę razy już ogłaszano koniec tej „never-ending story” i poklepywano Kijów po plecach, że „będzie dobrze”. No i za każdym razem nie było dobrze, bo „happy end” odsuwano, niczym polska sójka odkłada wylot za morze.

W ostatni weekend znowu okazało się, że gdy chodzi o amerykańskie pieniądze to „Izrael jest cacy, a Ukraina – be”. Jednym słowem prawie 18 miliardów USD dla Tel-Awiwu Waszyngtonowi nie śmierdzi (i słusznie – żeby było jasne), ale finansowa rzeka dla Kijowa – już śmierdzi.

Oczywiście Demokraci oskarżają Republikanów o politykierstwo i że tak naprawdę prawica nie chce wspierać Ukrainy – ale też nie mogą tego robić zbyt głośno i natarczywie, bo niemała część amerykańskich wyborców, w tym także głosujących na Demokratów, tak naprawdę nie chcę, żeby ich podatki trafiały do Europy Wschodniej. Zatem ludzie Bidena muszą tą kartą grać nie nazbyt mocno, bo może się okazać, że zrobią dobrze Republikanom: część elektoratu może pomaszerować na prawo.

Za równo dziewięć miesięcy wybory prezydenckie w USA. Na razie najważniejszym słowem jest „fundraising” czyli zbieranie pieniędzy – na kampanię oczywiście. Na razie Demokraci zbierają je po cichu, ale korzystając z tego, że są u władzy – chyba dość skutecznie. Republikanie natomiast zbierają… na prawników Trumpa. Z procesami wytoczonymi Donaldowi Johnowi Trumpowi jest jak z kijem, który ma dwa końce. Z jednej strony z całą pewnością przyczyniają mu popularności i przeciętny Amerykanin może utożsamiać się z prześladowanym przez waszyngtoński establiszment ekprezydentem. Z drugiej strony, na pewno osłabiają go finansowo.

W cieniu starcia gigantów, czyli Donalda J. Trumpa i Josepha (Joe) R. Bidena rośnie nowa gwiazda amerykańskiej prawicowej polityki Nimarata Nikki Haley (z domu Randhawa). Z Trumpem prawyborów nie wygra, ale może zostanie przy nim wiceprezydentem USA?

Źródło: Wprost

Ostatnie wpisy

  • Polska prezydencja, wybory i prawo cyklu16 gru 2024, 7:38Za nieco ponad dwa tygodnie Polska obejmuje przewodnictwo w Unii Europejskiej (a ściślej: w Radzie). Półroczną prezydencję sprawować będziemy po raz drugi w historii. Pierwszy raz miało to miejsce trzynaście lat temu.
  • Syria i polityczna giełda9 gru 2024, 8:49Po tym, co dzieje się w Syrii na politycznej giełdzie Rosja i Iran poszły ostro w dół, a Turcja wyraźnie do góry. To proste przełożenie: kraje, które trzymały polityczny parasol nad rządem w Damaszku notują spadek akcji, a Ankara, która od lat...
  • Jak się zmienia Ameryka, jak nie zmienia się Trump...2 gru 2024, 7:54Niektórzy mówią, że Ameryka zaczęła się zmieniać po zwycięstwie Donalda J. Trumpa. A ja stawiam odwrotna tezę: Trump ponownie został prezydentem, bo Ameryka zaczęła się zmieniać! Zatem koń przed wozem, a nie odwrotnie.
  • Drugie dno wojny w Europie wschodniej25 lis 2024, 8:24Polityka zagraniczna bardzo często jest zakładnikiem polityki wewnętrznej. I to niezależnie od szerokości geograficznej i epoki historycznej.
  • Znaczące zmiany w krajobrazie politycznym Europy18 lis 2024, 8:15Ostatnie wybory do Parlamentu Europejskiego przyniosły znaczące zmiany w krajobrazie politycznym Europy. Podkreśliły zarówno sporą siłę już znanych i ugruntowanych formacji konserwatywnych, jak i rosnący wpływ bardzo prawicowych partii.