W ciągu ostatnich lat Polska zyskała miano zielonej wyspy, która pośród „czerwonego morza” kryzysu europejskiego mogła pochwalić się wzrostem gospodarczym. Skoro efektywność gospodarcza krajów Europy Zachodniej jest na minusie, a nasza na plusie, to powinniśmy zbliżać się do poziomu dobrobytu tych państw.
Zobaczmy zatem, czy faktycznie tak jest. Zwróćmy uwagę jak kształtowała się wysokość PKB/os (liczone w euro) oraz średniego wynagrodzenia w Polsce na przestrzeni ostatnich 15 lat.
Zawarte w wykresie dane pokazują zależność wzrostu wielkości średnich wynagrodzeń od wzrostu PKB. Jaki z tego wniosek? Od roku 2008, czyli przez ostatnie cztery lata, nie mieliśmy wyraźnego wzrostu PKB/os. w euro. Tak więc nie tylko przestaliśmy się zbliżać do zamożnych krajów europejskich, ale nawet zaczęliśmy się od nich oddalać. W ciągu ostatnich czterech lat wzrost PKB/os. w euro wynosił odpowiednio: Polska - 1,1 proc., Niemcy - 5,3 proc., Szwecja - 13,9 proc., Szwajcaria - 30,4 proc.
Prezentujemy te dane statystyczne, nie dlatego żeby ponarzekać, tylko by pobudzić do dyskusji na temat: Czy nie wyczerpały się już źródła dotychczasowego wzrostu gospodarczego i co my obywatele możemy zrobić aby ten wzrost gospodarczy dalej pobudzić? A może czas na to, aby wszyscy zaczęli dbać o gospodarkę własnego kraju?
Nasze wynagrodzenia i poziom życia zależą od wielu czynników, a przede wszystkim od efektywności gospodarczej wspólnoty, do której przynależymy. Istnieje bowiem prosta zależność między wartością Produktu Krajowego Brutto, w przeliczeniu na jedną osobę, a średnią wynagrodzeń. W krajach, gdzie gospodarka jest efektywna, panuje dobrobyt. Doceniając wszystkie korzyści płynące z przynależności Polski do Unii Europejskiej, warto mieć na uwadze interes ekonomiczny własnej gospodarczej wspólnoty.
Fakt, że jesteśmy członkiem Unii Europejskiej daje nam stabilność polityczną oraz jednolity rynek dla towarów i usług. I to jest największa wartość wynikająca z przynależności do Unii Europejskiej. Jednak gospodarczo każdy kraj rozwija się samodzielnie. Dlatego poprzez swoje rodzime firmy i świadomych ekonomicznie obywateli państwo musi umieć korzystać z możliwości jakie daje nam wspólny europejski rynek.
Istnieje wiele czynników, które mają wpływ na rozwój gospodarczy kraju, a tym samym na nasz dobrobyt. W oparciu o dane statystyczne, wyniki badań i doświadczenia firmy FAKRO powstało opracowanie „Dlaczego w Polsce zarabiamy cztery razy mniej niż w bogatych krajach Unii Europejskiej i przestaliśmy się do niej zbliżać”. Jego autorem jest zespół działającej przy FAKRO Fundacji Pomyśl o przyszłości”, który chce zainteresować obywateli gospodarczymi tematami naszej wspólnoty. Najwyższy czas byśmy w Polsce podjęli dyskusję na ten temat, zastanowili się dlaczego tak jest i jak możemy to zmienić?
Zawarte w wykresie dane pokazują zależność wzrostu wielkości średnich wynagrodzeń od wzrostu PKB. Jaki z tego wniosek? Od roku 2008, czyli przez ostatnie cztery lata, nie mieliśmy wyraźnego wzrostu PKB/os. w euro. Tak więc nie tylko przestaliśmy się zbliżać do zamożnych krajów europejskich, ale nawet zaczęliśmy się od nich oddalać. W ciągu ostatnich czterech lat wzrost PKB/os. w euro wynosił odpowiednio: Polska - 1,1 proc., Niemcy - 5,3 proc., Szwecja - 13,9 proc., Szwajcaria - 30,4 proc.
Prezentujemy te dane statystyczne, nie dlatego żeby ponarzekać, tylko by pobudzić do dyskusji na temat: Czy nie wyczerpały się już źródła dotychczasowego wzrostu gospodarczego i co my obywatele możemy zrobić aby ten wzrost gospodarczy dalej pobudzić? A może czas na to, aby wszyscy zaczęli dbać o gospodarkę własnego kraju?
Nasze wynagrodzenia i poziom życia zależą od wielu czynników, a przede wszystkim od efektywności gospodarczej wspólnoty, do której przynależymy. Istnieje bowiem prosta zależność między wartością Produktu Krajowego Brutto, w przeliczeniu na jedną osobę, a średnią wynagrodzeń. W krajach, gdzie gospodarka jest efektywna, panuje dobrobyt. Doceniając wszystkie korzyści płynące z przynależności Polski do Unii Europejskiej, warto mieć na uwadze interes ekonomiczny własnej gospodarczej wspólnoty.
Fakt, że jesteśmy członkiem Unii Europejskiej daje nam stabilność polityczną oraz jednolity rynek dla towarów i usług. I to jest największa wartość wynikająca z przynależności do Unii Europejskiej. Jednak gospodarczo każdy kraj rozwija się samodzielnie. Dlatego poprzez swoje rodzime firmy i świadomych ekonomicznie obywateli państwo musi umieć korzystać z możliwości jakie daje nam wspólny europejski rynek.
Istnieje wiele czynników, które mają wpływ na rozwój gospodarczy kraju, a tym samym na nasz dobrobyt. W oparciu o dane statystyczne, wyniki badań i doświadczenia firmy FAKRO powstało opracowanie „Dlaczego w Polsce zarabiamy cztery razy mniej niż w bogatych krajach Unii Europejskiej i przestaliśmy się do niej zbliżać”. Jego autorem jest zespół działającej przy FAKRO Fundacji Pomyśl o przyszłości”, który chce zainteresować obywateli gospodarczymi tematami naszej wspólnoty. Najwyższy czas byśmy w Polsce podjęli dyskusję na ten temat, zastanowili się dlaczego tak jest i jak możemy to zmienić?