Zatem stało się. Władze regionu La Rioja rozpatrzyły pozytywnie wniosek hiszpańskiego ministerstwa rolnictwa i lokalnego Consejo Regulador i wpisały chardonnay w poczet oficjalnych odmian riochańskich.
Większości winomanów rioja kojarzy się z kolorem czerwonym. I słusznie. 85 proc. win powstających nad rzekami Oja i Ebro robi się z tradycyjnych czerwonych odmian tempranillo, garnacha, graciano i mazuelo. Biała rioja jednak istnieje, choć większość tutejszych blancos świata nie zawojowała. Powstają w przeważającej części z odmiany viura.
W Hiszpanii viura znana jest raczej jako macabeo. Daje przede wszystkim czyste, rześkie wina o lekko trawiastych nutach. Pija się je zazwyczaj jako wina młode. Odmiana ma naturalnie niską kwasowość i z tego względu zbiera się ją bardzo wcześnie. Opiera się za to utlenianiu, co uznawane jest za jej naczelną zaletę. Niestety, poza nielicznymi wyjątkami viura daje wina bardzo proste, które zwykle nie przekraczają granic regionu. W latach 90 XX w. władze winiarskie w La Rioja zabroniły nowych nasadzeń tego szczepu.
W 2007 r. przygotowano natomiast wniosek o dopuszczenie nowych odmian, których można używać w riochańskich kupażach: chardonnay, sauvignon blanc, verdejo oraz lokalnych maturana blanca, tempranillo blanco i turruntés pośród białych, a także maturana tinta, maturano (znane też jako maturana parda) i monastel (lokalna odmiana nie mająca nic wspólnego z monastrell, czyli mourvèdre) pośród czerwonych.
Głównym celem pojawienia się pośród białych odmian riochańskich chardonnay i sauvignon blanc jest podniesienie owocowości i świeżości win opartych na viurze. Nowe prawo zabrania bowiem produkcji pod nazwą DOCa Rioja czystego chardonnay. Włączone szczepy nie będą mogły stanowić więcej niż 49 proc. kupażu. Pozostałe 51 proc. zajmie viura. Zastrzeżono też, że uprawy nowych odmian nie mogą zająć więcej niż 2.500 spośród 63.000 hektarów riochańskich winnic.
Jeden z najbardziej znanych producentów w La Rioja, Baron de Ley już zapowiedział, że posadzi w swoich winnicach czerwoną maturanę tinta, która, zdaniem Victora Fuentesa, dyrektora zarządzającego bodegi, jest ukrytym skarbem regionu. Pierwsze rezultaty poznamy jednak dopiero za pięć lat. Białych win z udziałem chardonnay można spodziewać się nieco wcześniej. Trudno jednak spodziewać się by brzegi Ebro stały się nową ziemią obiecaną dla wszędobylskiej burgundzkiej odmiany. Otrzymamy raczej kolejne komercyjne, dobrze skrojone pod gusta publiczności wino. Osobiście z białych win z La Rioja wolę tradycyjne Viña Tondonia z Bodegi Lopez de Heredia (viura plus malvasia) czy stojącą na przeciwległym biegunie, nowoczesną viurę Plácet od Alvaro Palaciosa. Rację ma jednak rynek.
W Hiszpanii viura znana jest raczej jako macabeo. Daje przede wszystkim czyste, rześkie wina o lekko trawiastych nutach. Pija się je zazwyczaj jako wina młode. Odmiana ma naturalnie niską kwasowość i z tego względu zbiera się ją bardzo wcześnie. Opiera się za to utlenianiu, co uznawane jest za jej naczelną zaletę. Niestety, poza nielicznymi wyjątkami viura daje wina bardzo proste, które zwykle nie przekraczają granic regionu. W latach 90 XX w. władze winiarskie w La Rioja zabroniły nowych nasadzeń tego szczepu.
W 2007 r. przygotowano natomiast wniosek o dopuszczenie nowych odmian, których można używać w riochańskich kupażach: chardonnay, sauvignon blanc, verdejo oraz lokalnych maturana blanca, tempranillo blanco i turruntés pośród białych, a także maturana tinta, maturano (znane też jako maturana parda) i monastel (lokalna odmiana nie mająca nic wspólnego z monastrell, czyli mourvèdre) pośród czerwonych.
Głównym celem pojawienia się pośród białych odmian riochańskich chardonnay i sauvignon blanc jest podniesienie owocowości i świeżości win opartych na viurze. Nowe prawo zabrania bowiem produkcji pod nazwą DOCa Rioja czystego chardonnay. Włączone szczepy nie będą mogły stanowić więcej niż 49 proc. kupażu. Pozostałe 51 proc. zajmie viura. Zastrzeżono też, że uprawy nowych odmian nie mogą zająć więcej niż 2.500 spośród 63.000 hektarów riochańskich winnic.
Jeden z najbardziej znanych producentów w La Rioja, Baron de Ley już zapowiedział, że posadzi w swoich winnicach czerwoną maturanę tinta, która, zdaniem Victora Fuentesa, dyrektora zarządzającego bodegi, jest ukrytym skarbem regionu. Pierwsze rezultaty poznamy jednak dopiero za pięć lat. Białych win z udziałem chardonnay można spodziewać się nieco wcześniej. Trudno jednak spodziewać się by brzegi Ebro stały się nową ziemią obiecaną dla wszędobylskiej burgundzkiej odmiany. Otrzymamy raczej kolejne komercyjne, dobrze skrojone pod gusta publiczności wino. Osobiście z białych win z La Rioja wolę tradycyjne Viña Tondonia z Bodegi Lopez de Heredia (viura plus malvasia) czy stojącą na przeciwległym biegunie, nowoczesną viurę Plácet od Alvaro Palaciosa. Rację ma jednak rynek.