Powakacyjny remanent: Austria

Powakacyjny remanent: Austria

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wakacje to najlepszy czas by oderwać się od komputera i ruszyć do winnic. Skwapliwie z tej szansy korzystałem przez ostatnie miesiące. Czas na remanent. Zaczynamy od Austrii i Vie Vinum, winiarskiej imprezy w Wiedniu, która co dwa lata otwiera sezon letni.
Polska jest czwartym największym importerem win austriackich. Przynajmniej jeśli chodzi o ilość. Tak wynika z danych przedstawionych przez specjalistów zajmujących się marketingiem win w Austrii na seminarium poprzedzającym targi „Vie Vinum” w Wiedniu. Ta informacja nie powinna jeszcze budzić entuzjazmu, ale optymizm z pewnością.

Dane statystyczne mają to do siebie, że są statystyczne. Dlatego studzę wszystkich tych, którzy ruszą jutro do polskich winotek w poszukiwaniu butelek Pragera, Velicha, Pittnauera, czy Polza. Na wyniku naszego kraju waży prawdopodobnie duży import wina bazowego luzem – wina, które staje się podstawą zupełnie innego produktu robionego już w Polsce. Na tej samej zasadzie kilka lat temu wysoko (bodaj na 6. miejscu) w statystykach importu do Polski znalazła się Chorwacja. Wprawdzie trudno było wtedy uświadczyć w Warszawie choćby jedną flaszkę dalmackiego pošipu, za to sprowadzano do nas duże ilości chorwackiego wina luzem przerabianego potem na… nalewkę.

Zostawmy zatem statystyki. Vie Vinum to wielki przegląd austriackiego winiarstwa odbywający się co dwa lata w prestiżowych wnętrzach Hofburga, cesarskiego pałacu w stolicy Austrii. Zjeżdżają nań wszyscy liczący się producenci. Nikt nie zadziera nosa, nie ma „wielkich nieobecnych”. Maluczcy i najbardziej znani wystawiają się demokratycznie obok siebie na identycznych, przykrytych białymi obrusami stołach. Daje to najlepsze wyobrażenie o sposobie myślenia austriackich winiarzy o promocji i marketingu. Siłą kraju produkującego mniej niż 1% ogólnej objętości światowego wina jest wspólny głos i manifestacja. Ta udaje się Austriakom co najmniej tak dobrze jak wino.

Vie Vinum 2010 pokazało znakomitą formę austriackiego winiarstwa. Z rocznika 2009 obronną ręką wyszli producenci win białych z Wachau, Kremstal i Kampta. Tamtejsze rieslingi i grüner veltlinery w swych najlepszych odsłonach godne są wieloletniego starzenia w piwnicach. W Burgenlandii liderzy kontynuują odwrót od umiędzynaradawiania swych winnic. Zamiast cabernetów i merlotów flirtujących stylem z Chile i Kalifornią znajdziemy coraz więcej win z autochtonicznych szczepów środkowoeuropejskich: sankt laurenta, zweigelta i, przede wszystkim, blaufränkischa. Najlepsi odchodzą od wypaczającej naturalny smak wina nowej beczki, nadmiernej koncentracji i ekstrakcji na rzecz naturalnych aromatów i win, które nie dość, że pozostają wierne swemu siedlisku, to jeszcze są po prostu smaczne i niezwykle użyteczne przy stole. Coraz wyżej głowę podnoszą winiarze z mniej znanych, drugoplanowych dotąd regionów: Thermenregion, Traisental, czy Wagram. Osobną wyspę szczęśliwości stanowi Styria potwierdzająca także w roczniku 2009, że tamtejsze sauvignon blanc i chardonnay (lokalnie znane jako morillon) to nie ułomne kopie zagranicznych wzorców, ale wina swoiste, indywidualne, wierne miejscu pochodzenia.

Tym bardziej cieszył mnie widok sporej grupy polskich importerów krążących z kieliszkami między stołami degustacyjnymi. Poszukujących i odkrywających. Handel winem austriackim z najwyższej półki nie jest w Polsce łatwy. To drogie produkty. W dodatku wymagające. Trudno zachwycić nimi początkującego amatora. Z drugiej strony nie brak w Austrii świetnych win codziennych z mniej gwiazdorskich winiarni, za to po bardzo uczciwych cenach.

Co najbardziej smakowało w Wiedniu

Białe:

Riesling Smaragd Kirchweg 2009, Wachau, Rudi Pichler
Riesling Smaragd Achleiten 2009, Wachau, Prager
Riesling Smaragd Schütt 2009, Wachau, Emmerich Knoll
Riesling Buschenberg 2009, Wachau, Veyder-Malberg
Riesling Seeberg Reserve 2009, Kamptal, Fred Loimer
Grüner Veltliner Lamm Erste Lage 2009, Kamptal, Jurtschitsch-Sonnhof
Rotgipfler Rodauner Top Selektion 2008, Thermenregion, K. Alphart
Sauvignon Blanc Zieregg Grosse STK Lage 2008, Südsteiermark, Tement
Morillon Obegg 2007, Südsteiermark, Erich & Walter Polz
Sgaminegg 2006, Südsteiermark, Sepp & Maria Muster
Ex vero III 2006, Südsteiermark, Werlitsch Ewald Tscheppe

Czerwone:

Blaufränkisch Lutzmannsburg Alte Reben 2007, Burgenland, Moric
Blaufränkisch Tannenberg 2007, Anita & Hans Nittnaus
Blaufränkisch Solitaire 2007, Burgenland, Feiler-Artinger
Blaufränkisch Spitzerberg 2007, Carnunthum, Muhr-Van der Niepoort
Sankt Laurent Vom Stein 2006, Burgenland, Umathum
Sankt Laurent Alte Reben 2008, Burgenland, Gerhard/Brigitte Pittnauer
Domkapitel 2008, Burgenland, Christian Tschida
Sankt Laurent Zagersdorf 2007, Burgenland, Rosi Schuster
Graf Blauer Zweigelt 2005, Südsteiermark, Sepp & Maria Muster

Słodkie:

Zieregg TBA 2006, Südsteiermark, Tement
Scheurebe BA 2008, Burgenland, Umathum
Ruster Ausbruch Pinot Cuvée 2007, Burgenland, Feiler-Artinger
Ruster Ausbruch 2007, Neusiedlersee, Meinklang
Riesling Pfaffenberg Auslese 2009, Wachau, Emmerich Knoll
Chardonnay TBA 2008, Kremstal, Sepp Moser


Ostatnie wpisy

  • Młodszy brat wychodzi z cienia18 paź 2010Montsant to niewielka denominación de origen w Katalonii. Liczy ledwie 8 lat i ciut ponad 2000 ha. Od początku istnienia pozostaje w cieniu legendarnej (choć legenda to też zupełnie nowa), leżącej po sąsiedzku D.O.Q. Priorat.
  • Powakacyjny remanent: Best of Riesling 201027 wrz 2010Riesling trzyma się znakomicie. Trudno było o inną konkluzję po konkursie „Best of Riesling” w palatyńskim Neustadt-Hambach, gdzie startowały wina z tej odmiany pochodzące przede wszystkim ze świetnego dla rieslinga rocznika 2009.
  • W pępku Europy (winiarskiej)15 wrz 2010Mitteleuropa jako byt winiarski fascynuje mnie od lat. Obejmuje zjawiska tak skrajne jak morawskie svatovavřinecké i weneckiej pignolo, madziarskie hárslevelű i rebulę ze słoweńskiego Krasu. We wszystkich tych winach potrafię odnaleźć jednak...
  • „2 Młode wina” od strony wina30 kwi 2010Sequel „Młodego wina” wchodzący właśnie na ekrany polskich kin zbiera cięgi od krytyków filmowych. Nie moją rolą jest oceniać film jako taki bo krytykiem jestem owszem, ale winiarskim. Dlatego patrzę na „2 Bobule” z...
  • Egerskie kłopoty26 kwi 2010Totalne zwycięstwo prawicowego FIDESZu w niedzielnych wyborach parlamentarnych było oczekiwane z wytęsknieniem przez wielu węgierskich winiarzy. Producenci, podobnie jak madziarski lud, obwiniają rządzących przez ostatnie 8 lat socjalistów o...