List od Bronisława Komorowskiego

List od Bronisława Komorowskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szanowny Panie,
życie publiczne w szczęśliwie odzyskanej III RP wymaga oczyszczenia. Dlatego podjąłem działania zmierzające do rozdzielenia funkcji sprawowanych przez niektórych parlamentarzystów. W swoich ekspertyzach dowiodłem ponad wszelką wątpliwość, że nie wolno łączyć funkcji posła i dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego, posła i przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej WSI, posła i doradcy prezydenta ds. kobiet. Dzięki tej interwencji kilka osób zrezygnowało z bezprawnie zajmowanych stanowisk. Ale to dopiero początek.

W najbliższym czasie, w trosce o odnowę moralną polskiego społeczeństwa, planuję rozdzielić ustawowo funkcje męża i kochanka, kierowcy i pijaka oraz – co dotyczy pana osobiście – poety i felietonisty. W związku z tym radzę już dziś podjąć decyzję, którą funkcję pan wybiera. Jednocześnie informuję, że przez najbliższe cztery lata łączenie jakichkolwiek funkcji będzie surowo wzbronione. Jedyne, co będzie można łączyć bez konsekwencji prawnych, to funkcje marszałka Sejmu i głównego stratega. W Ministerstwie Upierdliwości.

Łączę małe wyrazy i polityczne naciski

/podpis nieczytelny/

Ostatnie wpisy

  • Pożegnanie4 maj 2010Przez ponad trzy lata było mi dane komentować dla Państwa wydarzenia kulturalne, zjawiska cywilizacyjne, czasami również bieżące fakty polityczne.
  • Polska, czyli znak sprzeciwu19 kwi 2010Kondukt żałobny dotarł na Wawel. Prezydent spoczął w symbolicznym sercu Polski. Ekipy telewizyjne zwinęły sprzęt, ludzie rozeszli się do domów. Politycy PO, którzy dotąd zajmowali się głównie szydzeniem z Lecha Kaczyńskiego, przyjęli kondolencje...
  • Niech Ci bije dzwon Zygmunta14 kwi 2010Nie zasłużył. Nie pasuje. Nie nadaje się. Nie ma miejsca. Przepraszamy, zajęte. Zatrzaśnięte na siedem spustów wielkiej polskiej historii, która – ma się rozumieć – skończyła się dawno temu. I już nie wróci.
  • Idzie wojna!13 kwi 2010Czy smoleńska tragedia może przynieść jakieś pozytywne owoce? Jeśli panem historii jest przypadek, będzie to bardzo trudne. Jeśli jednak rządzi nią Bóg, możemy z nadzieją patrzeć w przyszłość.
  • Wielkość Lecha Kaczyńskiego12 kwi 2010Prezydent może być niski, ale nie powinien być mały – powiedział niedawno polityk, którego nazwiska nie ma sensu teraz przywoływać. Bóg najwyraźniej miał inne zdanie na temat polskiego przywódcy.